Co najmniej 83 osoby zginęły, a 300 nadal jest uważanych za zaginione w wyniku pożaru wysokościowców w Hongkongu; policja zatrzymała szefów firmy budowlanej, która prowadziła ich renowację – podała w czwartek agencja Reutera.
Wcześniej informowano o 65 zabitych, a służby ratunkowe przekazały, że w budynkach uwięzione są 62 osoby.
70 rannych przewieziono do szpitala, w tym 10 strażaków. Mimo skrajnie trudnych warunków ratownikom udało się wyprowadzić z budynków co najmniej 55 żywych osób i zwierzęta domowe.
Szef administracji Hongkongu John Lee powiedział, że pożar jest obecnie „zasadniczo pod kontrolą”. Służby ratownicze kontynuują dogaszanie ognia i przeszukiwanie pogorzeliska.
Policja zatrzymała dwóch dyrektorów i inżyniera-konsultanta w firmie Prestige Construction, która miała przeprowadzić renowację budynków. Podejrzewa się ich o nieumyślne spowodowanie śmierci poprzez wykorzystanie niebezpiecznych materiałów.
– Mamy powody sądzić, że decydenci w firmie dopuścili się poważnego niedbalstwa, co doprowadziło do tego wypadku i sprawiło, że pożar zaczął się w sposób niekontrolowany rozprzestrzeniać, powodując wiele ofiar – powiedziała komisarz policji Eileen Chung.
Niezależna Komisja ds. Walki z Korupcją (ICAC) powołała specjalną grupę do przeanalizowania projektu renowacji osiedla o wartości 330 mln dolarów hongkońskich (ponad 40 mln USD). Śledczy podejrzewają, że doszło do korupcji przy przetargach.
Wstępne ustalenia wskazują, że ogień, który pojawił się w środę po południu na rusztowaniu jednego z budynków, rozprzestrzenił się błyskawicznie przez łatwopalny styropian osłaniający szyby wind oraz siatki ochronne na bambusowych rusztowaniach. Ogień zajął w sumie siedem z ośmiu wysokościowców kompleksu Wang Fuk Court, zamieszkanego przez ponad 4,6 tys. osób.
Władze zapowiedziały, że rozważą wprowadzenie obowiązku zastąpienia rusztowań bambusowych metalowymi konstrukcjami w celu poprawy bezpieczeństwa przeciwpożarowego.
Oprócz pomocy udzielanej pogorzelcom przez firmy, instytucje oraz osoby prywatne szef władz miasta poinformował o uruchomieniu funduszu wsparcia w wysokości 300 mln dolarów hongkońskich (ok. 38,5 mln USD). Każde poszkodowane gospodarstwo domowe otrzyma doraźnie 10 tys. dolarów hongkońskich (ok. 1,3 tys. USD). Dla osób, które straciły dach nad głową, władze zarezerwowały 1 tys. miejsc w hotelach i hostelach, gdzie będą mogły przebywać do dwóch tygodni. Docelowo mają one otrzymać tymczasowe schronienie w 1800 przygotowanych dla nich mieszkaniach subsydiowanych.
W związku z pożarem zawieszono kampanię przed wyborami do lokalnego parlamentu. W mieście odwołano lub przełożono na później wiele wydarzeń rozrywkowo-kulturalnych.
Media podkreślają, że jest to najtragiczniejszy pożar w Hongkongu od dekad. Do zdarzenia o podobnej skali doszło poprzednio w 1996 roku, kiedy w pożarze budynku handlowo-mieszkalnego zginęło 41 osób.
Hongkong jest jednym z najgęściej zaludnionych miast świata i znajduje się tam bardzo wiele mieszkalnych drapaczy chmur. Dzielnica Tai Po, gdzie doszło do pożaru, jest zamieszkana przez około 300 tys. osób.
❗️⚠️🇭🇰 – A massive fire broke out on November 26, 2025, at the Wang Fuk Court residential complex in Hong Kong's Tai Po district, a suburban area in the northern New Territories near the border with Shenzhen, China.
The blaze, classified as a level 5 fire—the highest severity… pic.twitter.com/M04dSPxl7A
— 🔥🗞The Informant (@theinformant_x) November 26, 2025
This afternoon (Nov. 26), a massive #fire broke out on scaffolding outside a residential building at Wang Fuk Court in #TaiPo, #HongKong.
Hong Kong Fire Services confirm 13 people have died, including one firefighter, and 28 others injured. #大埔 pic.twitter.com/zd8JekM4DC
— Shenzhen Daily (@szdaily1) November 26, 2025

