Słynne za sprawą absurdalnych kosztów kieleckie lustro zostało ogrodzone taśmą. Stwarza śmiertelne zagrożenie dla przechodniów.
Zima brutalnie zweryfikowała sens lustrzanej instalacji na placu Najświętszej Marii Panny w Kielcach. Po opadach śniegu stała się niewidoczną pułapką. Przykryta białym puchem tafla zamieniła się w ukryte lodowisko, grożąc przechodniom bolesnym upadkiem. Dopiero po licznych zgłoszeniach miejsce zabezpieczono… prowizoryczną taśmą.
O instalacji rzekomo artystycznej „Niebo Kielc” zrobiło się głośno na początku października. Artystyczna w tym wszystkim jest co najwyżej cena – za lustro z pancernego szkła o wymiarach 2×2 metry zapłacono jedynie 86,8 tys. zł.
Zdaniem autora tego dzieła, Marka Cecuły, ma ono symbolicznie przybliżać niebo do ziemi i zachęcać mieszkańców do interakcji ze sztuką poprzez odbicia w lustrzanej tafli.
Przy okazji inauguracji kieleckiego lustra, portal poinformowani.pl powołał się na ekspertów od rynku sztuki i miejskiego designu. Ci stwierdzili, że „podobne realizacje, wykonane z materiałów o porównywalnej jakości, można przygotować za ułamek tej ceny”.
„Szacunkowo koszt wykonania tafli, montażu i niezbędnych prac technicznych nie powinien przekroczyć 4–5 tysięcy złotych. Oznacza to, że 'Niebo Kielc’ mogło kosztować nawet ponad 20 razy mniej, gdyby zrezygnowano z części wydatków lub przeprowadzono przetarg w sposób bardziej racjonalny” – czytamy.
Pamiętacie lustro z Kielc? Teraz robi za lodowisko. pic.twitter.com/QordScA7iv
— Spisk199 – Podcast (@Spisk199) November 23, 2025
Lustro w Kielcach stanowi zagrożenie dla zdrowia o życia, bo jest ślisko.
Niesamowite
Największy artysta nie przewidział
Władze również
Elity są ponato pic.twitter.com/9HJrwhXQG5— beatryczka (@nobeatryczka) November 23, 2025
