UE opowiada się obecnie za przywróceniem odmian winorośli bardziej odpornych na zmiany klimatu, co dzieje się 90 lat po wprowadzeniu zakazu ich upraw. Parlament Europejski głosował sumie za przywróceniem sześciu odmian winorośli. Teraz jeszcze 27 ministrów rolnictwa musi ratyfikować ich decyzję.
Przywrócone do łask odmiany mają mieć większą kwasowość, ą odporniejsze na susze, pozwolą uzyskiwać niższą zawartość alkoholu w winie i stosować w uprawie mniejszą ilość pestycydów…
Odpowiedzią na „zmiany klimatyczne” jest powrót takich szczepów jak Isabelle, Noah, Clinton, Herbemont, Jacquez i Othello. Od 24 grudnia 1934 roku te odmiany winorośli były zakazane we Francji. Unia Europejska w tej kwestii oparła się na francuskim „doświadczeniu” i też takich szczepów zakazała.
Zakaz może zostać zniesiony już w 2026 roku. Parlament Europejski przyjął nowe przepisy niemal jednogłośnie (jedynie 2 głosy wstrzymujące się). Propozycję zgłosił francuski eurodeputowany Eric Sargiacomo (Partia Socjalistyczna). „Te odmiany winorośli, oprócz silnego dziedzictwa, a nawet znaczenia tożsamościowego w niektórych regionach, oferują interesujące cechy, które pozwalają na wejście na nowe rynki, a dzięki swojej odporności – na sprostanie pewnym wyzwaniom klimatycznym. Szkoda byłoby pozbawić się tych narzędzi ” – argumentował europoseł z regionu Landów.
Teraz zasady klasyfikacji odmian winorośli przez państwa członkowskie mają być zmienione tak, aby uwzględnić także odmiany Noah, Othello, Isabelle, Jacquez, Clinton i Herbemont. Celem przystosowania się do „zmieniających się warunków klimatycznych”, przewidziano możliwość „sadzenia odmian Vitis Labrusca i odmian powstałych w wyniku skrzyżowania Vitis vinifera, Vitis Labrusca i innych gatunków rodzaju Vitis do produkcji wina w Unii” – stwierdza poprawka.
Historia jakich w PE wiele. Widać w tym jednak absurdy Unii, gdzie zamiast decyzji rolnika, co chce sadzić na swoim polu, trzeba akceptacji eurokratów i głosowania deputowanych. O taką zmianę od lat walczyli zresztą francuscy winiarze. Ciekawostką historyczną jest fakt, że w 1934 roku francuski parlament zakazał tych szczepów w związku z powszechnym przekonaniu, że wina produkowane z tych odmian winorośli wywołują… szaleństwo. W dzisiejszych czasach kilku szaleńców tą czy tamtą stronę, nie zrobi już specjalnej różnicy?
Być może jednak prawdziwą przyczyną takiego zakazu była nadprodukcja, której doświadczała wówczas Francja, ze względu na to, że w okresie międzywojennym znaczna ilość wina napływała z francuskiej Algierii, co zachwiało produkcją w metropolii. I wówczas te sześć wysokowydajnych odmian winorośli uznano za winne nadprodukcji, a co za tym idzie spadku cen.
Źródło: Le Figaro

