„Strasburg to miasto wielokulturowe” – twierdzi kandydat na radnego w stolicy Alzacji. Można by się z tym zgodzić, bo miasto, gdzie szwargocze się czasami muiejscowym dialektem, a oficjalnie po francusku. Problem w tym, że ulotki kandydata są w języku arabskim i tureckim.
W tych językach pojawily się ulotki wyborcze kandydata na radnego miasta 29-letniego Cema Yoldasa. Yoldas to skrajnie lewicowy kandydat w wyborach samorządowych w Strasburgu zaplanowanych na 2026 rok. Nie kryje, że w ten sposób zamierza zwrócić się do „wszystkich mieszkańców Strasburga”.
Ta wyborcza „wielokulturowość” wzbudziła jednak oburzenie wielu polityków. Materiały wyborcze pisane po alzacku można by jeszcze przełknąć, te po arabsku i turecku wzbudzają kontrowersje. Yoldas to prominentna postać lokalnej skrajnej lewicy i były rzecznik Młodej Gwardii Antyfaszystowskiej.
Na X kandydat uzasadnia swoją wielojęzyczną strategię, stwierdzając: „Chcemy mówić do każdego mieszkańca Strasburga w języku, który zna najlepiej”. Liczy się też treśc postulatów, a te obejmują bezpłatną komunikację miejską, obniżkę czynszów, darmowe posiłki w szkole, zwiększenie wsparcia dla organizacji feministycznych i… rozbrojenie policji miejskiej. Kandydat dodaje, że „niezależnie od używanego języka, nasze przesłanie jest takie samo: zbudować ludową i antyrasistowską alternatywę”.
A tego typu kampanię zareagowała m.in. deputowana Zjednoczenia Narodowego, Alexandra Masson, która skrytykowała kandydata, który „nie zna języka francuskiego”. Cem Yoldas ironicznie odparł, że ten sposób walczy też o „prawa wyborcze dla obcokrajowców”.
Yoldas pracował jako tzw. „edukator uliczny” w Neuhof, ale stał się znany jako rzecznik Młodej Gwardii Antyfaszystowskiej, lewackiego „kolektywu” założonego w 2018 roku przez deputowanego partii LFI Raphaëla Arnault, który znajdował się w kartotece S (francuskiej liście obserwacyjnej służb bezpieczeństwa).
W czerwcu tego roku, „kolektyw” został rozwiązany przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych za „podżeganie do przemocy”. Od czasu rozwiązania organizacji Yoldas próbuje wejśc do polityki jako alternatywa lewicowa dla rządzącej miastem, także lewicowej koalicji Zielonych. Mer z Partii Zielonych Jeanne Barseghian, jest przez niego krytykowana za „błąd” dotyczący partnerstwa Strasburga z izraelskim miastem Ramat Gan, chociaż rada miasta ogłosiła zawieszenie tych relacji, jako symboliczny gest solidarności z palestyńskim obozem uchodźców Aida na Zachodnim Brzegu.
Źródło: Valeurs

