Sejm uchwalił nowelizację ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną. Wdraża ona w Polsce unijny Akt o usługach cyfrowych (DSA). Tomasz Cukiernik pisze o „Ministerstwie Prawdy” rodem z powieści George’a Orwella.
Ministerstwo Cyfryzacji wydało komunikat w tej sprawie.
„Sejm uchwalił nowelizację ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną, która wdraża w Polsce unijny Akt o usługach cyfrowych (DSA). Nowe przepisy mają umożliwić skuteczniejszą walkę z nielegalnymi treściami, poprawę ochrony użytkowników oraz wzmocnienie nadzoru nad platformami cyfrowymi. Celem zmian jest stworzenie bezpieczniejszego i bardziej przejrzystego środowiska cyfrowego zgodnego z europejskimi standardami” – czytamy.
Decyzję Sejmu wychwalał minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski.
– Dzięki uchwalonej ustawie internet będzie bezpieczniejszym miejscem, a użytkownicy będą mieli silniejszą pozycję, kiedy platformy zdecydują się usunąć ich materiały. Państwo będzie miało realne narzędzia do walki z nielegalnymi treściami, oszustwami finansowymi w sieci i dezinformacją. Dziękuję posłom za merytoryczną pracę i zaproponowanie wielu ważnych poprawek – twierdził wicepremier i minister.
Co rzeczywiście wprowadza ta nowelizacja? Od decyzji platform internetowych będzie można odwołać się do wyznaczonego urzędnika. To on będzie decydował, co jest „nielegalną” czy „nieodpowiednią” treścią w internecie.
Projekt wprowadza także krajową procedurę wydawania nakazów blokowania treści dotyczących ściśle określonych przestępstw, takich jak np.:
– handel ludźmi,
– wykorzystywanie seksualne małoletnich,
– oszustwa internetowe,
– kradzież tożsamości,
– zlecenie zabójstwa,
– namawianie do samobójstwa.
Łącznie procedura nakazowa obejmuje 27 czynów zabronionych, ściśle określonych w kodeksie karnym i innych przepisach – podał resort cyfryzacji.
„Nowe przepisy wzmacniają ochronę użytkowników, wprowadzając jasne i przejrzyste mechanizmy odzyskiwania kontroli nad treściami publikowanymi w internecie. Użytkownicy zyskają możliwość odwołania się od decyzji platform o usunięciu ich materiałów, a także prawo do składania skarg do właściwych instytucji, jeśli uznają, że platforma naruszyła ich prawa. Wprowadzony zostanie tryb przywracania treści, które zostały usunięte błędnie lub bez wystarczających podstaw” – czytamy.
Odpowiedzialne za to będą trzy instytucje:
– Prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej (UKE) – jako koordynator ds. usług cyfrowych, właściwy w zakresie nadzoru nad platformami internetowymi i innymi usługami świadczonymi drogą elektroniczną, w tym w szczególności rozpatrywanie skarg od użytkowników i współpraca z innymi państwami członkowskimi i Komisją Europejską,
– Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) – w zakresie platform e-commerce,
– Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji (KRRiT) – w przypadku usług udostępniania wideo.
„Ustawa przewiduje również m.in. uregulowanie systemu certyfikacji organów pozasądowego rozstrzygania sporów, status zaufanych podmiotów sygnalizujących oraz dostęp dla badaczy do danych platform” – oświadczył resort.
Postępowania administracyjne dotyczące blokowania treści mają być „szybkie i transparentne”:
– 2 dni – gdy wniosek składa Policja lub prokurator,
– 7 dni – gdy wniosek składa użytkownik,
– 21 dni – w sprawach szczególnie skomplikowanych.
„Autor treści będzie stroną postępowania z pełnym prawem do wyjaśnień i odwołania” – czytamy.
Po uchwaleniu ustawy przez Sejm trafi ona do Senatu. Termin wejścia w życie nowych przepisów będzie zależał od przebiegu dalszych prac parlamentarnych.
„Właśnie stworzyliśmy Ministerstwo Prawdy im. George’a Orwella”
Sprawę w mediach społecznościowych skomentował m.in. Tomasz Cukiernik.
„Sejm właśnie przegłosował ustawę o cenzurze internetu. Jeden, JEDEN urzędnik wskazany przez Tuska będzie mógł SAMODZIELNIE kasować wszystko, co mu się nie spodoba. Bez sądu, bez dyskusji, bez niczego – klik i po wpisie” – zaznaczył Cukiernik.
„A na deser? Specjalny FUNDUSZ DLA NGOSEKÓW! Czyli wasze podatki pójdą na armię «społecznych tropicieli mowy nienawiści», którzy będą siedzieli 24/7 i donosili, co im się nie podoba. Brawo, właśnie stworzyliśmy Ministerstwo Prawdy im. George’a Orwella, tylko z uśmiechem i tęczowymi flagami” – skwitował.
Jak podkreślił, rzekoma „walka z hejtem” będzie w rzeczywistości oznaczała walkę z tym wszystkim, co nie pasuje do linii partii.
„Witajcie w Polsce 2025 – kraju, w którym wolność słowa właśnie oficjalnie umarła śmiercią naturalną, przy oklaskach większości sejmowej.
Dziękuję, Donaldzie. Naprawdę dziękuję. Za te «europejskie standardy».
Polska pod rządami Tuska to stan umysłu… a teraz już nawet nie umysłu, tylko serwera, który jeden pan z ministerstwa może wyłączyć, jak mu się zachce” – podsumował Cukiernik.

