Strona głównaWiadomościŚwiatBrytyjski wywiad ostrzega swoich posłów. "Relacje z osobami, które mają dostęp do...

Brytyjski wywiad ostrzega swoich posłów. „Relacje z osobami, które mają dostęp do poufnych informacji”

-

- Reklama -

MI5 ostrzega brytyjskich parlamentarzystów o próbach szpiegostwa ze strony służb komunistycznych Chin. Minister bezpieczeństwa Dan Jarvis podał, że 18 listopada MI5 wydało w tej sprawie „ostrzeżenie”.

Brytyjski wywiad wewnętrzny (MI5) zaalarmował parlamentarzystów o chińskich działaniach szpiegowskich i rekrutacyjnych. Dan Jarvis zapowiedział wprowadzenie szeregu środków mających na celu lepszą ochronę posłów.

- Reklama -XVII Konferencja Prawicy Wolnościowej

Ostrzeżenie pojawia się kilka tygodni po kontrowersjach wywołanych wycofaniem zarzutów przeciwko dwóm mężczyznom, z których jeden pracował w brytyjskim parlamencie i był podejrzany o szpiegostwo na rzecz Pekinu. Rząd Partii Pracy został oskarżony o ochronę szpiega i sabotowanie śledztwa w celu zachowania dobrych relacji z Chinami.

Rząd oskarżenia odrzucił. Według ministra, chińscy agenci próbują „rekrutować i rozwijać relacje z osobami, które mają dostęp do poufnych informacji o parlamencie i rządzie”. Wskazał, że tacy agenci podszywają się np. pod zewnętrznych „łowców głów”. Dodano, że takie próby werbunku mogą także dotyczyć „asystentów parlamentarnych, pracowników analitycznych, doradców prawnych, czy ekonomicznych”.

- Prośba o wsparcie -

Brytyjska minister spraw zagranicznych Yvette Cooper miała poruszyć kwestię aktywności chińskich służb w rozmowie ze swoim chińskim odpowiednikiem Wang Yi na początku listopada i miała dać „jasno do zrozumienia (…), że żadna działalność zagrażająca brytyjskiemu bezpieczeństwu narodowemu, w szczególności odnosząca się do parlamentu i systemu demokratycznego, nie będzie tolerowana” – dodał Dan Jarvis.

Odpowiedzią na szpiegowskie działania Pekinu ma być lepsza „ochrona systemu wyborczego”, w tym wprowadzenie kontroli darowizn na rzecz kandydatów i partii politycznych oraz surowsze kary dla osób oskarżonych o ingerencję w wybory. W tym miejscu można postawić lewicowemu rządowi pytanie, czy aby naprawdę chodzi tylko o… Chińczyków?

Źródło:AFP

Najnowsze