Funkcjonariuszka z Opola, która na co dzień ściga(ła) sprawców wykroczeń, sama stała się celem policyjnego pościgu. Kobieta uciekała przed patrolem przez centrum miasta, będąc pod wpływem alkoholu. Teraz grozi jej więzienie i koniec kariery.
Do zdarzenia doszło w niedzielę, 16 listopada, około godziny 22:00. Patrol policji próbował zatrzymać do kontroli Volkswagena, podejrzewając, że kierująca może być nietrzeźwa.
Kobieta zignorowała jednak sygnały świetlne i dźwiękowe, co doprowadziło do pościgu ulicami Opola. W akcję zaangażowano kilka radiowozów, które ostatecznie zablokowały jej drogę w rejonie Teatru Lalki i Aktora przy ulicy Kośnego.
Jak się okazało, za kierownicą siedziała policjantka z Komendy Miejskiej w Opolu. Po zatrzymaniu odmówiła badania alkomatem, w związku z czym pobrano jej krew do badań. Kobieta trafiła do policyjnej celi.
Prokuratura Okręgowa w Opolu potwierdziła, że funkcjonariuszka kierowała pojazdem w stanie nietrzeźwości i nie zastosowała się do polecenia zatrzymania. Nie ujawniono jednak, ile miała we krwi.
Za jazdę pod wpływem alkoholu grozi jej do 3 lat więzienia, a za ucieczkę przed policją do 5 lat pozbawienia wolności. Formalnością wydaje się wydalenie ze służby.

