W Oleśnicy zorganizowano kolejny publiczny różaniec. Wierni modlili się o powstrzymanie aborcji, czyli zabijania dzieci nienarodzonych, w tamtejszym szpitalu. Nieoczekiwaną wizytę uczestnikom złożyli policjanci, którzy zażądali dokumentów od wszystkich modlących się.
Jak relacjonują organizatorzy, podczas różańca z okna szpitala wyglądała słynna aborterka dr Gizela Jagielska. Obok niej stała druga kobieta, która „trzymała telefon i z kimś rozmawiała”.
Krótko później pod szpital przyjechała policja. Funkcjonariusze podjęli decyzję o wylegitymowaniu wszystkich osób biorących udział w zgromadzeniu, a nie, jak to bywa zazwyczaj, jedynie organizatora lub przewodniczącego.
Działania policji spotkały się ze natychmiastową reakcją organizatora, który wielokrotnie prosił funkcjonariuszy o wskazanie przyczyny i podstawy prawnej legitymowania wszystkich zebranych.
W odpowiedzi policjanci stwierdzili, że „dostali takie polecenie” od przełożonych. Poinformowali również, że ich obowiązkiem jest sporządzenie notatki służbowej z wydarzenia i w tym celu muszą ustalić tożsamość uczestników.
Z przebiegu rozmowy wynika, że policjant nie zarzucał zebranym popełnienia wykroczenia, lecz podkreślał konieczność wykonania rozkazu.
Poniżej przytaczamy kluczowe fragmenty dialogu:
Policjant: Muszę wiedzieć, kto brał udział w zgromadzeniu dzisiaj. (…) Muszę spisać uczestników, muszę wiedzieć, kto brał udział w wydarzeniu.
Organizator: Jaka jest podstawa prawna? Pan musi podać podstawę prawną, drogi panie. Proszę pana, proszę powiedzieć, w jakim celu?
Policjant: W celu opisania tej sytuacji, która miała miejsce przed szpitalem. Ja nie mówię, że pan popełnia wykroczenie, ale muszę wiedzieć, kto brał udział.
Organizator: Proszę podać podstawę prawną.
Policjant: Ja muszę też sprawdzić, czy zgromadzenie było prawnie (legalne). Kazano nam wylegitymować wszystkich uczestników, takie dostałem polecenie od przełożonych.
– Zastanawia mnie to, że w tym mieście ktoś panom wydał taki rozkaz – mówił do policjanta organizator, nawiązując do aborterki dr Jagielskiej. – W momencie, kiedy ta pani jest bezkarna i żadne papiery nie poszły do prokuratury do dzisiaj. Co jest grane? Gdzie my jesteśmy? To się nie mieści w głowie – słyszmy na nagraniu.
POLICJA W OLEŚNICY: KAZANO NAM WSZYSTKICH WAS WYLEGITYMOWAĆ!
Wczorajszy Publiczny Różaniec o zatrzymanie aborcji w Oleśnicy miał nietypowy przebieg. Z okien szpitala wyglądała dr Gizela oraz druga lekarka (pielęgniarka?), która trzymała telefon i z kimś rozmawiała. Po chwili pod… pic.twitter.com/hFixHilV1w
— Fundacja Życie i Rodzina (@ratujzycie_pl_) November 17, 2025

