Warszawscy policjanci zatrzymali 34-letniego Ukraińca, który nie tylko posiadał przy sobie „znaczną ilość różnego rodzaju narkotyków”, ale też podjął próbę ucieczki. Okazało się, że posługiwał się podrobionymi dokumentami.
Policja poinformowała o zatrzymaniu kolejnego młodego imigranta z Ukrainy. Funkcjonariusze postanowili go skontrolować, gdyż jego zachowanie „wskazywało, że jest on mocno pobudzony”.
„Po podjęciu interwencji mężczyzna nerwowo się zachowywał, trzęsły mu się ręce, nie chciał odpowiadać na pytania. Po chwili próbował również uciec. Po szybkiej i zdecydowanej reakcji policjantów zatrzymano 34-latka. W trakcie kontroli mundurowi w saszetce, którą miał przy sobie ujawnili 72 sztuki woreczków foliowych z zawartością środków odurzających, w tym marihuanę, amfetaminę, mefedron oraz tabletki MDMA” – czytamy w komunikacie mokotowskiej policji.
Policjanci próbowali wylegitymować imigranta. Wówczas okazało się, że posługuje się on podrobionym dokumentem tożsamości.
W dokumencie widniało zdjęcie zatrzymanego. Jednak miał mieć czeskie obywatelstwo.
„Policjanci szybko ustalili, że dokument jest fałszywy” – poinformowano.
„Zabronione substancje zostały przez policjantów zabezpieczone, mężczyzna został zatrzymany i trafił do policyjnej celi. W Prokuraturze Rejonowej Warszawa-Ursynów podejrzany usłyszał zarzut posiadania znacznej ilości substancji psychotropowej i środków odurzających oraz zarzut posłużenia się w celu użycia jako autentycznym podrobionym dokumentem tożsamości” – napisano w komunikacie.
Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy zgodził się na trzymiesięczny tymczasowy areszt.
Ukraińcowi grozi do 10 lat pozbawienia wolności.

