Agresywna Ukrainka, która w pociągu groziła Polakom nożem nie usłyszała zarzutów. – Policja prowadzi postępowanie w sprawie tego zdarzenia, ale nie zostało ono jeszcze zakończone – powiedziała kom. Justyna Kulka, rzecznik prasowa KPP w Krośnie Odrzańskim
12 października w pociągu PolRegio agresywna Ukrainka wyzywała Polaków, ponieważ nie chciała kupić biletu. W pewnym momencie zagroziła użyciem noża i ruszyła w kierunku polskiego pasażera.
Ten jednak sprawnie unieszkodliwił ją ciosem w twarz walizką. Więcej informacji oraz nagranie z zajścia znajdziecie w artykule poniżej.
Teraz wiadomo, co się z nią stało. Czy usłyszała zarzuty? A gdzie tam.
– Nie mogę podać tu więcej szczegółów, ale nasz patrol miał wątpliwości co do stanu zdrowia zatrzymanej – powiedziała kom. Justyna Kulka, rzecznik prasowa KPP w Krośnie Odrzańskim.
– Dlatego na stację w Radnicy, gdzie doszło do przejęcia tej pani, wezwana została też karetka. Na jej pokładzie ta pani została przewieziona do szpitala. Kulis jej hospitalizacji nie mogę zdradzić – dodała Kulka.
Podkreśliła również, że agresywna Ukrainka z nożem nie usłyszała żadnych zarzutów.
– Policja prowadzi postępowanie w sprawie tego zdarzenia, ale nie zostało ono jeszcze zakończone. Tym samym nie przesłaliśmy też jeszcze żadnych dokumentów do prokuratury, tak by ta mogła zdecydować o tym, co dalej zrobić z tą pasażerką. To prokuratura stawia bowiem zarzuty – wyjaśniła rzecznik prasowa.
Kodeks karny przewiduje, że za ataku z użyciem noża grozi od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności. Niewykluczone jednak, że będzie tak, jak internauci kpili w komentarzach – zamiast wyroku, jeszcze dostanie odszkodowanie i opiekę na nasz koszt.
