Strona głównaWiadomościPolitykaHołownia wysokim komisarzem? Wspierają go inne państwa, w tym Ukraina. Zgadnijcie, kto...

Hołownia wysokim komisarzem? Wspierają go inne państwa, w tym Ukraina. Zgadnijcie, kto za to wszystko płaci

-

- Reklama -

W grudniu ma być wiadome, czy Szymon Hołownia zostanie wysokim komisarzem ONZ ds. uchodźców (UNHCR). Co ciekawe, ma poparcie kilku państw, w tym Ukrainy. Ale wydatki związane z załatwianiem mu posady – za którą i tak my wszyscy zapłacimy – ponoszą Polacy.

Miejsce w fotelu marszałka Sejmu za Hołownię zajmie Włodzimierz Czarzasty. Mimo tego to nie koniec wydatków na polityka z naszych kieszeni. Wciąż bowiem prowadzona jest kampania, której celem jest zajęcie przez niego fotela UNHCR.

- Reklama -XVII Konferencja Prawicy Wolnościowej

– W ciągu miesiąca wszystko powinno się w tej sprawie rozstrzygnąć – twierdzi ważny polityk rządzącej koalicji.

Money.pl powołuje się na źródła w Polsce 2050. Te przyznają, że Hołownia ma wsparcie rządu w walce o opłacaną z naszych podatków posadę. Jego szanse zresztą miały ostatnio wzrosnąć. Głównymi rywalami są kandydaci z Niemiec i Hiszpanii.

- Prośba o wsparcie -

– Teraz jest 50 proc. szans. Reszta to rozgrywki wewnątrz ONZ. Tam się zresztą mówi, że „państwa prowadzą kampanię”, nie kandydaci – powiedział rozmówca znający kulisy sprawy.

Hołownia miał już rozmawiać z ambasadorami USA i Chin przy ONZ. Wspierać mają go też państwa bałtyckie, Ukraina, Słowacja, Albania, Egipt, Wietnam a nawet takie potęgi jak Malawia, Zambia czy Sierra Leone.

„Na spotkaniach Hołownia ma podkreślać m.in. to, jak Polska poradziła sobie z falą uchodźców z Ukrainy. A w przypadku rozmów z przedstawicielami krajów globalnego Południa czy afrykańskich – że Polska nie ma dziedzictwa kolonialnego” – podaje money.pl.

Jest też kwestia finansowa.

– Sytuacja w ONZ jest dramatyczna. Amerykanie płacą, jak chcą. W Genewie poupychani są ludzie na kontraktach, którzy dostają 80 proc. ONZ-owskiej pensji i właściwie nic nie robią. Tymczasem Polska w okresie 2023-2025 płaci na UNHCR cztery razy więcej niż wcześniej, a są tacy, którzy łożą sześć raz mniej – wskazał rozmówca z Polski 2050.

– Od strony czysto finansowej kampania Hołowni to wydrukowanie tysiąca ulotek, zorganizowania czterech lunchów i dwóch recepcji. Do tego koszty podróży, w tym dwa loty do Genewy, raz do USA, z kolei w Etiopii część wizyty była państwowa, część sejmowa – dodał.

Kancelaria Sejmu przyznała pośrednio, że z Szymonem Hołownią jest problem, gdyż raz występuje jako marszałek Sejmu, a raz jako kandydat na UNHCR.

„W związku ze zgłoszeniem marszałka Sejmu jako oficjalnego kandydata Rzeczypospolitej Polskiej na stanowisko Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców oraz w związku z aktywnością międzynarodową marszałka Sejmu na szczeblu parlamentarnym, nie jest możliwe oddzielenie aspektu kampanijnego od aspektu sejmowej współpracy wielostronnej oraz bilateralnej w ramach prowadzonej przez marszałka Sejmu dyplomacji parlamentarnej” – przekazało Biuro Obsługi Medialnej Kancelarii Sejmu w odpowiedzi na pytanie o koszty kampanii Szymona Hołowni i kto je ponosi.

„W przypadku kosztów wizyt dotyczących spotkań mających na celu promowanie kandydatury Kancelaria Sejmu ścisłe współpracuje z Ministerstwem Spraw Zagranicznych w zakresie finansowym (pokrywając koszty diet i ubezpieczeń) oraz w zakresie merytoryczno-organizacyjnym. W przypadku wizyt marszałka Sejmu w ramach kontaktów wielostronnych lub bilateralnych, Kancelaria Sejmu zwraca się do MSZ z prośbą o pomoc w organizacji spotkań istotnych z punktu widzenia promowania kandydatury marszałka Sejmu na arenie międzynarodowej (w takim przypadku ewentualny koszt spotkania pokrywa MSZ)” – wskazano.

Prościej mówiąc, to my wszyscy płacimy za starania się Hołowni o fotel UNHCR. I to pomimo poparcia – a więc zgodności realizacji interesów – innych państw.

– To nie jest nic nadzwyczajnego. Za każdym razem, gdy jest polski kandydat na wysokie stanowisko, MSZ ma na to wydzieloną specjalną część budżetową – przekonuje anonimowy rozmówca z MSZ.

Co ważne, nie tylko rząd ale i prezydent wspiera kandydaturę Hołowni.

Najnowsze