Nauczyciele nie są zadowoleni z nowelizacji tzw. Karty Nauczyciela. Chodzi o zmiany dotyczące m.in. wycieczek szkolnych czy wyjść do kin i teatrów.
W nowelizacji Karty Nauczyciela zmieniony został sposób rozliczania godzin ponadwymiarowych. Nauczyciele, a także dyrektorzy szkół, nie są z tych zmian zadowoleni. Tymczasem resort edukacji wyjaśnił, że w przypadku godzin ponadwymiarowych, które nie zostały zrealizowane nie z przyczyn leżących po stronie nauczyciela, są niepłatne.
W tym kontekście pojawiły się obawy dotyczące wycieczek szkolnych, wyjść do kin, teatrów i innych miejsc kultury. Część nauczycieli sugerowała nawet, że może pokusić się o strajk włoski.
Przypomnijmy, że w lutym 2025 r. Sąd Najwyższy pochylał się nad kwestią wynagrodzenia za godziny nadliczbowe – czyli przekraczające 40-godzinny limit. Nauczyciela z liceum w Gryficach wywalczyła w ten sposób ponad 18,5 tys. zł. Na samorządy padł blady strach, ponieważ zaczęły obawiać się kolejnych takich przypadków.
Opolscy pracownicy oświaty napisali list do prezydenta miasta oraz do resortu edukacji. Poinformowali w nim, że zawieszają pozaszkolne wyjścia z uczniami. Podobna sytuacja miała miejsce w Bydgoszczy, z tym, że tam inicjatywę przejawiła wiceprezydent miasta, która skierowała pismo do szkół. Odebrano je jako sugestię, żeby zawiesić zielone szkoły i kilkudniowe wycieczki.
– Z dyrektorami szkół omówione zostały konsekwencje uchwały Sądu Najwyższego, które powinny być brane pod uwagę przy organizowaniu wycieczek. Dlatego też zwrócono uwagę na przestrzeganie kodeksu pracy, by uniknąć w przyszłości ewentualnych roszczeń finansowych ze strony nauczycieli – wyjaśniła rzecznik bydgoskiego magistratu.
Według przepisów na wycieczce szkolnej dla jednej klasy powinny pracować trzy pary nauczycieli.
Do zarzutów nauczycieli odniósł się nawet premier Donald Tusk, który podczas spotkania z przedstawicielami oświaty zapowiedział, że Karta Nauczyciela zostanie… po raz kolejny znowelizowana.

