Polska policja będzie płaciła izraelskiemu przedsiębiorstwu za nową technologię szpiegowską. Chodzi o system od firmy Cellebrite. Wymaga on fizycznego podłączenia do urządzenia.
RMF FM ustaliło, że policja wyda około 10 mln zł na 60-cio miesięczną licencję na oprogramowanie od izraelskiej firmy Cellebrite. Nowe oprogramowanie różni się od Pegasusa tym, że wymaga fizycznego podłączenia telefonu do specjalnego urządzenia.
Śledczy będą mogli łamać blokady telefonu i wyciągać z niego całą zawartość.
„To nie tylko lista połączeń, wiadomości z komunikatorów, zdjęcia, nagrania, historia przeglądarek czy nasze dane lokalizacyjne GPS. System pozwala także na odzyskanie usuniętych danych, ma również dostęp do chmury danych. Ponadto analizuje aktywność w mediach społecznościowych; aplikacje sygnalizują też np. transakcje kryptowalutowe. Nowe oprogramowanie ma również funkcję „analizy odcieni koloru skóry” – do sortowania plików graficznych, a także analizy klatek wideo” – czytamy na rmf24.pl.
Oprócz oprogramowania, policja kupuje również szkolenia z tej technologii szpiegowskiej. Niedawno otwarto oferty i już zgłosiła się jedna – i póki co tylko jedna – firma z propozycją za 9 970 000 zł. Policja zamierza dokonać zakupu za niecałe 30 tys. zł mniej.
„Każde narzędzie, którym dziś dysponuje polska policja do walki z przestępczością, jest stosowane zgodnie z zasadami prawnymi i z poszanowaniem praw człowieka” – przekonuje Komenda Główna Policji, komentując zakup żydowskiej technologii szpiegowskiej, która pozwala przejmować dane użytkowników telefonów.
KGP twierdzi, że przedłużenie licencji i zakup nowych aplikacji ma poprawić skuteczność w walce z przestępczością.
– Skoro technologie się rozwijają, nie możemy pozostawać w tyle za przestępcami, musimy mieć możliwości sprawnej walki z nimi, dostosowujemy się do nowych wyzwań – powiedział oficer z KGP.
Policja zwraca uwagę na nowe możliwości w analizach dużych ilości materiałów dowodowych, w tym „algorytm analizy odcieni koloru skóry”.
– Ta funkcja może być wykorzystywana np. do analizy materiałów z treściami pedofilskimi lub do identyfikacji ofiar. Dzięki temu policjanci nie będą musieli przeglądać tysięcy drastycznych zdjęć – powiedział jeden z policjantów cytowany przez RMF FM.
Czy kolejne dane z telefonów polskich obywateli wylądują na serwerach w Izraelu? Zapewne tak.

