Sąd Okręgowy we Wrocławiu uniewinnił w czwartek byłego posła i opozycjonistę z czasów PRL Władysława Frasyniuka oskarżonego o znieważenie polskich żołnierzy. Sąd zmienił wyrok pierwszej instancji, który skazał Frasyniuka na 15 tys. zł grzywny.
Orzeczenie, które zapadło w procesie apelacyjnym, jest prawomocne. Proces toczył się z wyłączeniem jawności.
Frasyniuk po opuszczeniu sali sądowej pytany przez dziennikarzy, czy cieszy się z orzeczenia, powiedział, że nie.
– Nie cieszę się, bo sytuacja na granicy wschodniej nadal jest dramatyczna i nadal ludzie pozbawieni są tam podstawowych praw obywatelskich. Więcej, polski parlament, który odwołuje się do tradycji Sierpnia, tradycji Solidarności, postanowił złamać dorobek tamtej Solidarności i zawiesić na czas nieokreślony (prawo do azylu – przyp. PAP) i części ludzi pozbawić praw obywatelskich – mówił Frasyniuk, odnosząc się do ustawy w sprawie ograniczenia prawa do azylu, która weszła w życie pod koniec marca tego roku.
Zwracając się do dziennikarzy, opozycjonista z czasów PRL i były poseł powiedział, że namawia media, aby domagały się ujawnienia uzasadnienia wyroku wrocławskiego sądu.
– Sąd w uzasadnieniu powiedział, że moja wypowiedź jest elementem ważnej debaty publicznej, która toczyła się i nadal toczy w kraju. Moim zdaniem stanowisko sądu jest istotnym elementem tej debaty – powiedział Frasyniuk.
Dodał, że jego proces miał charakter „jednak polityczny”.
– Nie rozumiem, dlaczego takie procesy są utajnione, dlaczego argumenty dotyczące wolności słowa i szacunku dla drugiego człowieka, szacunku dla człowieka innego koloru skóry czy wyznania, mówi się za zamkniętymi drzwiami – powiedział Frasyniuk.
Frasyniuk został oskarżony o użycie pod adresem żołnierzy ochraniających granicę państwową sformułowań „znieważających i poniżających ich w opinii publicznej oraz narażających na utratę zaufania potrzebnego do pełnienia służby”.
Chodzi o wypowiedź z sierpnia 2021 r. na antenie TVN24 na temat funkcjonariuszy zabezpieczających polsko-białoruską granicę.
„Słowo żołnierz jest upokarzające dla tych wszystkich, którzy byli na misjach polskich poza granicami. Mam wrażenie, że to jest wataha psów, która otoczyła biednych, słabych ludzi” – powiedział wówczas Frasyniuk. Dodał, że w taki sposób nie postępują żołnierze. „Śmiecie. To nie są ludzkie zachowania. Trzeba mówić wprost. To antypolskie zachowanie. Ci żołnierze nie służą państwu polskiemu. Przeciwnie – plują na te wszystkie wartości, o które walczyli pewnie ich rodzice albo dziadkowie” – powiedział w 2021 roku Frasyniuk.
W pierwszej instancji, w marcu tego roku, Sąd Rejonowy dla Wrocławia-Śródmieścia uznał, że Frasyniuk naruszył godność i dobre imię żołnierzy. Skazał go za ten występek (art. 216 par. 2 kk) na 15 tys. zł grzywny.
To był drugi proces w tej sprawie. W pierwszym, w sierpniu 2022 r., sąd warunkowo umorzył sprawę na rok próby. Frasyniuk miał też zapłacić 3 tys. zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej. W apelacji sąd uchylił ten wyrok i przekazał sprawę do ponownego rozpatrzenia.
Akt oskarżenia w tej sprawie przygotowała Prokuratura Okręgowa w Warszawie. Trafił on do wrocławskiego sądu 23 grudnia 2021 r.

