Poseł Konfederacji Wolność i Niepodległość Witold Tumanowicz swoje wystąpienie sejmowe zakończył pewnymi „życzeniami” dla urzędników. Prowadzący obrady Krzysztof Bosak nie wytrzymał ze śmiechu.
W Sejmie dyskutowano nad rządowym projektem ustawy o nadzorze nad ogólnym bezpieczeństwem produktów. O negatywnych skutkach tej regulacji mówił m.in. Tumanowicz.
– Ten projekt ustawy uderzy przedsiębiorców prowadzących sprzedaż w modelu dropshippingu. W dużej mierze na tym modelu opierają się sklepy internetowe sprzedające np. gadżety erotyczne, które również będą podległy kontroli w sposób zdalny. Według tej ustawy podczas kontroli zakupiony produkt jest poddany oględzinom i testom. Kontrolowany produkt poddaje się badaniom organoleptycznym, czyli stosuje się metodę bazującą na zmysłach – tłumaczył poseł Konfederacji Wolność i Niepodległość, wskazując m.in. na zmysł węchu, smaku czy dotyku.
– Przebieg takich oględzin umieszcza się w protokole kontroli, więc mam pytanie, w jaki sposób urzędnicy inspekcji handlowej uprawnieni do kontroli w ramach zakupu kontrolowanego będą przeprowadzać badania tych gadżetów erotycznych? Jak ta procedura będzie wyglądać w praktyce? I życzę urzędnikom satysfakcjonujących doznań – zakończył Tumanowicz.
Prowadzący obrady Bosak nie wytrzymał po tej kąśliwej uwadze partyjnego kolegi. Dobre kilkanaście sekund zanosił się śmiechem i z trudem zapowiedział kolejnego posła, Grzegorza Lorka z PiS.
Krzysztof Bosak nie wytrzymał ze śmiechu w fotelu marszałka 😂😂😂 pic.twitter.com/40tUp71MWO
— WolnośćTV (@WolnoscTV) November 6, 2025
Ten projekt ustawy uderzy w przedsiębiorców prowadzących sprzedaż w modelu dropshippingu. Na tym modelu opiera się wiele sklepów internetowych sprzedających https://t.co/d8dN0eQ6iB. gadżety erotyczne, które również będą podlegały zdalnej kontroli.
Zgodnie z ustawą, podczas… pic.twitter.com/JiQNGfZYVb
— Witold Tumanowicz (@WTumanowicz) November 6, 2025

