Do tragedii doszło podczas jednego ze spotkań serbskiej ekstraklasy piłkarskiej. Trener drużyny Radnicki Kragujevac nagle zasłabł i upadł na murawę. Pomimo szybkiego przewiezienia mężczyzny do szpitala, jego życia nie udało się uratować.
Do tragicznych zdarzeń doszło podczas meczu pomiędzy Radnickim Kragujevac a Mladostą Lucani. W 22. minucie trener Radnickiego, 44-letni Mladen Zizović niespodziewanie zasłabł i upadł na murawę.
Akcja ratunkowa rozpoczęła się błyskawicznie, a Zizovicia w końcu przewieziono do szpitala. Niestety, życia 44-letniego mężczyzny nie udało się uratować. Prawdopodobną przyczyną śmierci był atak serca.
„Nasz klub stracił nie tylko wspaniałego eksperta, ale przede wszystkim dobrego człowieka, przyjaciela i sportowca, który swoją wiedzą, energią i szlachetnością pozostawił głęboki ślad w sercach wszystkich, którzy go znali” – przekazał klub w oświadczeniu.
Zizović w latach 1997-2016 był aktywnym piłkarzem, występującym głównie w lidze bośniackiej, ale także w Albanii. Szczególne sukcesy święcił jako zawodnik zespołu Zrinjski Mostar, z którym zdobył mistrzostwo oraz puchar Bośni i Hercegowiny. Po zakończeniu kariery został trenerem.
Pracował nie tylko w Bośni, ale prowadził również zespoły z Arabii Saudyjskiej, Macedonii Północnej i Serbii. W ubiegłym sezonie dotarł z klubem Borac Banja Luka do 1/8 finału Ligi Konferencji Europy.
Szkoleniowcem zespołu z Kragujevac został pod koniec października i zdążył go poprowadzić w dwóch spotkaniach. Trzeciego nie dane było mu dokończyć. Po przewiezieniu Zizović mecz co prawda wznowiono, ale w drugiej połowie – po informacji o śmierci trenera – spotkanie zostało przerwane.
