Strona głównaGŁÓWNYRymanowski na celowniku za wywiad z prof. Cichosz. Ekspertka ostrzegała przed popularnym...

Rymanowski na celowniku za wywiad z prof. Cichosz. Ekspertka ostrzegała przed popularnym produktem żywieniowym [VIDEO]

-

- Reklama -

Bogdan Rymanowski doświadczył tego, co prawicowi dziennikarze doświadczają na co dzień, czyli fali ataków i bezpodstawnych zarzutów za to, że przeprowadził wywiad „nie z tym, co powinien”. Dziennikarz stanowczo odniósł się do cenzorskich zapędów.

Rymanowski na kanale Rymanowski Live rozmawiał z prof. Grażyną Cichosz. Materiał obejrzano ponad 2 miliony razy.

- Reklama -XVII Konferencja Prawicy Wolnościowej

Prof. Cichosz krytykuje reklamowane obecnie w wielkich mediach diety i produkty żywieniowe. W związku z tym, dla bezpieczeństwa promowanych materiałów (i przy okazji zwiększenia szans na kolejne zlecenia) w wielkich mediach pojawiła się fala hejtu na Rymanowskiego.

Wśród krytykowanych przez profesor „mitów dietetycznych” są m.in. soja, w szczególności GMO. Zdaniem profesor Cichosz, soja uszkadza jelita i napędza stany zapalne, i w konsekwencji powoduje choroby autoimmunologiczne. Zaburza również gospodarkę hormonalną oraz zwiększa zapotrzebowanie na jod.

- Prośba o wsparcie -

Bez cenzury. Bez kompromisów. Dzięki Tobie i z Tobą!

Bezkompromisowo przedstawiamy prawdę o Polsce i Świecie bez względu na działania aktualnej cenzury. Nie chodzimy na kompromisy. Utrzymujemy się z reklam i Twojego wsparcia. Jeśli chcesz wolnych mediów – WESPRZYJ NAS!

Ostrzegła również, że soja GMO to poważne zagrożenie zdrowotne. Tymczasem dziś jest powszechnie obecna w żywności.

Na hejt nie trzeba było długo czekać. Wiarygodność prof. Cichosz próbowano podważać, a dziennikarzowi zarzucono – tradycyjnie już – „promowanie szurii”, „antynaukowych tez” i inne hasła, które motłochowi wskazują wyraźnie, jak ma o kim myśleć. Sprawa zaczęła być szeroko komentowana w mediach. Newsweek np. ruszył – jak to ma w zwyczaju – do huraganowego ataku na Rymanowskiego, bo ten rozmawia nie z tymi, z którymi Newsweek chciałby, żeby rozmawiał.

Głos zabrał teraz sam Bogdan Rymanowski.

„Wolność słowa. Albo jest, albo jej nie ma. Tertium non datur” – stwierdził na X Rymanowski.

Warto zauważyć, że wielu dziennikarzy i publicystów od dawna to powtarza, ale wówczas tę oczywistość w mainstreamie nazywano „faszyzmem”.

„Każdy zasługuje na wysłuchanie. Żadni 'policjanci myśli’ nie mogą dyktować dziennikarzowi kogo może, a kogo nie może zapraszać” – dodał Rymanowski.

„Wierzę w zdolność moich widzów do samodzielnego myślenia i wyciągania wniosków. Cieszę się, że Rymanowski Live ma już 450 tysięcy subskrypcji” – zaznaczył i dodał, że „dopiero się rozkręca”.

Swoją drogą z kolejnymi latami widzimy, jak silnie w mediach umocowany jest ponadnarodowy biznes, który próbuje nie dopuszczać do mainstreamu jakichkolwiek krytycznych uwag na temat swoich produktów.

Najnowsze