Donald Trump zagroził Nigerii interwencją militarną i domaga się, by rząd tego afrykańskiego kraju powstrzymał zabijanie chrześcijan; Zwrócił się nawet do Departamentu Wojny z prośbą o przygotowanie się do ewentualnej akcji militarnej.
Ta groźba ma przerwać ataki islamistów na wioski chrześcijańskie i bezczynność władz. Donald Trump podkreślił we wpisie w serwisie społecznościowym Truth Social, że rząd USA natychmiast wstrzyma też wszelką pomoc i wsparcie dla Nigerii.
Stany Zjednoczone mogą „z całą pewnością wkroczyć do tego zhańbionego kraju, z pełną siłą, aby całkowicie unicestwić islamskich terrorystów, którzy dopuszczają się tych straszliwych okrucieństw” – napisał prezydent USA.
Nigeria znalazła się na liście państw obserwowanych przez administrację USA z powodu obaw o zakres wolności religijnej. Z tej listy była usunięta za kadencji byłego prezydenta Demokratów Joe Bidena.
Prezydent Nigerii Bola Ahmed Tinubu odrzucił zarzuty i twierdzi, że „wolność religijna i tolerancja były i są fundamentalną zasadą naszej zbiorowej tożsamości i zawsze nią pozostaną”, a Nigeria sprzeciwia się prześladowaniom religijnym. Gwarancje konstytucyjne chronią obywateli wszystkich wyznań – dodał Tinubu.
Praktycznie nia ma jednak tygodnia, by w tym kraju nie dochodziło do ataków na chrześcijan. Chrześcijanie stanowią ponad 50% ludności Nigerii, z dominacją na południu i w centrum kraju. Dominują protestanci i katolicy. Są atakowani przez zbrojne grupy islamistów z Południa, przy znacznej bierności rządu. W Nigerii z rąk islamistów ginie około 30 chrześcijan dziennie, na południu kraju prowadzona jest praktyczna wojna religijna przeciw chrześcijanom.
Źródło: wPolityce/ PAP/ Reuters

