Tak zwani postępowi politycy bardzo długo – często wbrew faktom – zapewniali o zaletach multikulti, nieograniczonej otwartości i różnorodności. Fakty, które nie pasowały do tej idyllicznej wizji, były w najlepszym razie ignorowane, w gorszym – zakrzykiwane. Kto się nie zgadzał, ten, wiadomo, ksenofob. Właśnie jesteśmy świadkami spektakularnego zwrotu akcji. Szwecja ogłasza, że czas pobłażania minął, a nową receptą na porządek mają być deportacje. I to nie za poważne zbrodnie, ale za przewinienia, które do niedawna uznano by za drobne potknięcia.
Według nowych regulacji, każde przestępstwo popełnione przez cudzoziemca na terytorium Szwecji będzie skutkować automatycznym wydaleniem z kraju. Dotyczy to zarówno poważnych czynów karnych, jak i drobnych wykroczeń – kradzieży sklepowych, zakłócania porządku publicznego czy wandalizmu.
Co istotne, deportacja może nastąpić również bez formalnego wyroku sądowego. Wystarczy podejrzenie powiązań z przestępczością zorganizowaną lub gangami. Decyzję w takich przypadkach będzie podejmował Urząd Migracyjny na podstawie materiałów operacyjnych służb bezpieczeństwa.
Brak integracji podstawą do wydalenia
Reforma wprowadza również deportacje z powodów pozakryminalnych. Nieznajomość języka szwedzkiego po trzech latach legalnego pobytu w kraju może stanowić wystarczającą przesłankę do wszczęcia procedury wydalenia. Podobnie brak zatrudnienia przez określony czas będzie traktowany jako niepowodzenie w procesie integracji i może skutkować utratą prawa pobytu.
Osoby objęte decyzją deportacyjną tracą natychmiastowo prawo do wszelkich świadczeń socjalnych, pomocy mieszkaniowej oraz dostępu do publicznej służby zdrowia. Przepisy przewidują jedynie zachowanie dostępu do pilnej pomocy medycznej w sytuacjach zagrożenia życia.
Koniec polityki otwartych drzwi
Reforma stanowi radykalne odejście od wieloletniej polityki Szwecji, która jeszcze dekadę temu przyjmowała jedną z najwyższych liczb uchodźców per capita w Europie. Rząd argumentuje, że wzrost przestępczości związanej z gangami oraz nieudana integracja części migrantów wymuszają zdecydowane działania.
Nowe przepisy mają w pełni obowiązywać od 2027 roku. Można się spodziewać, że pewne siły będą ze zmianami zaciekle walczyć. Już podnoszą się głosy, że to „zagrożenie dla praworządności w Szwecji”.
🇸🇪 Rząd Szwecji wprowadza „rewolucję w polityce migracyjnej”: każde przestępstwo popełnione przez cudzoziemca – nawet drobne, jak kradzież sklepowa czy zakłócanie porządku – będzie skutkować automatyczną deportacją.
Deportacja grozi nie tylko za wyrok skazujący, nawet na grzywnę… pic.twitter.com/IcMWiYQkRf— Adam Gwiazda (@delestoile) October 24, 2025

