Strona głównaOpinieTusk opóźnia ETS2, ale nie chce jego likwidacji. Warzecha: Fala zielonych podatków...

Tusk opóźnia ETS2, ale nie chce jego likwidacji. Warzecha: Fala zielonych podatków uderzy po wyborach

-

- Reklama -

„Fala zielonych podatków nie uderzy w Polaków przed wyborami 2027 r. Uderzy później, ale dokładnie tak samo boleśnie” – napisał na X Łukasz Warzecha, komentując doniesienia o ewentualnym opóźnieniu wprowadzenia w życie nowych klimatycznych haraczy.

Wczoraj wieczorem RMF FM poinformowało, że „Polska obroniła na szczycie zapisy, mogące być furtką dla opóźnienia ETS2, czyli kontrowersyjnego podatku klimatycznego, który Bruksela chce nałożyć na budownictwo i transport od 2027 roku”.

- Reklama -XVII Konferencja Prawicy Wolnościowej

„Warszawa od dawna zabiega o opóźnienie o 3 lata wejścia w życie nowego systemu handlu emisjami CO2, ze względu na obawy, że wzrosną ceny ogrzewania mieszkań i ceny tankowania aut” – napisano na stronie radia.

W dyskusji unijnych szefów miała nastąpić mała zmiana. Wskazywano na problem rosnących drastycznie cen energii i mówiono o konieczności ich obniżenia oraz o niewprowadzaniu przepisów, które mogą podwyższyć jej ceny.

- Prośba o wsparcie -

Bez cenzury. Bez kompromisów. Dzięki Tobie i z Tobą!

Bezkompromisowo przedstawiamy prawdę o Polsce i Świecie bez względu na działania aktualnej cenzury. Nie chodzimy na kompromisy. Utrzymujemy się z reklam i Twojego wsparcia. Jeśli chcesz wolnych mediów – WESPRZYJ NAS!

Słowacja, Węgry, Cypr i Bułgaria poparły wynegocjowanie przez Polskę na szczeblu ambasadorów zapisem, że należy dokonać rewizji ram wdrożenia ETS2 „we wszystkich aspektach”. Podkreślić należy, że nie było mowy o likwidacji samego systemu, który uderzy ludzi po kieszeni jak nic wcześniej, lecz tylko o „ramach”, czyli np. terminach.

„Polska uważa, że zapis ten oznacza to de facto przełożenie wejścia w życie kontrowersyjnych przepisów, które mogłyby uderzyć w gospodarstwa domowe. Zapis jest jednak dosyć ogólny i nie ma we wnioskach końcowych ze szczytu konkretnej zapowiedzi odłożenia w czasie ETS2. Wcześniej istniały obawy, że zapis może się nie utrzymać. Jeden z dyplomatów mówił nawet, że premier Tusk byłby gotowy zablokować unijny szczyt, by ocalić ten korzystny zapis” – podało RMF FM.

Przyznano przy tym, że „dla polskich władz odsunięcie wdrożenia poza 2027 rok jest także istotne ze względów politycznych”, gdyż „jest to rok wyborczy”.

Do informacji na X odniósł się Marcin Palade.

„’Polska obroniła na szczycie zapisy, mogące być furtką dla opóźnienia ETS2′. Opóźnienia? Racjonalny wybór jest tylko jeden – całkowite odejście od ETS2” – stwierdził.

„Opóźnienie nic nie daje. Poza tym oczywiście, że fala zielonych podatków nie uderzy w Polaków przed wyborami 2027 r. Uderzy później, ale dokładnie tak samo boleśnie” – skwitował z kolei Łukasz Warzecha.

Najnowsze