Strona głównaWiadomościŚwiatPróbował zabić premiera. Trafi do więzienia na ponad dwie dekady

Próbował zabić premiera. Trafi do więzienia na ponad dwie dekady

-

- Reklama -

Sąd w Bańskiej Bystrzycy skazał we wtorek Juraja Cintulę, który w maju 2024 roku strzelał do premiera Słowacji Roberta Ficy, na 21 lat więzienia. Sąd uznał, że był to czyn terrorystyczny. Wyrok nie jest prawomocny.

Cintula, 72-letni emeryt, został zatrzymany bezpośrednio po oddaniu pięciu strzałów do premiera. W sądzie tłumaczył, że nie chciał zabić polityka.

- Reklama -XVII Konferencja Prawicy Wolnościowej

Sad uznał Cintulę za winnego terroryzmu, ponieważ strzelał do szefa rządu jako do przedstawiciela władz wykonawczych. Groziło mu za to od 20 lat więzienia po dożywocie. Sędzia wybrał karę bliższą dolnej granicy.

Nie przychylił się jednak do argumentu obrońcy, który domagał się odrzucenia proponowanej przez prokuraturę kwalifikacji prawnej czyny i uznania działań Cintuli za atak na funkcjonariusza publicznego, za co mogło grozić od 7 do 12 lat więzienia.

- Prośba o wsparcie -

Bez cenzury. Bez kompromisów. Dzięki Tobie i z Tobą!

Bezkompromisowo przedstawiamy prawdę o Polsce i Świecie bez względu na działania aktualnej cenzury. Nie chodzimy na kompromisy. Utrzymujemy się z reklam i Twojego wsparcia. Jeśli chcesz wolnych mediów – WESPRZYJ NAS!

Prokuratura, a także pełnomocnik Ficy po ogłoszeniu wyroku mówili, że podczas postępowania ponad wszelką wątpliwość wykazano, że oskarżony dopuścił się przestępstwa terroryzmu. Trzyosobowy skład sędziowski o wymiarze kary zdecydował jednomyślnie.

Sąd zaznaczył, że w przypadku kary powyżej 15 lat pozbawienia wolności oskarżony nie może zostać umieszczony w zakładzie o łagodniejszym rygorze. Dlatego Cintula trafi najbardziej strzeżonego zakładu karnego.

Postępowanie sądowe, podczas którego poszkodowany premier Fico ani razu nie pojawił się w sądzie, było bardzo krótkie. Nie ulegało wątpliwości, że sprawcą jest skazany we wtorek emeryt, aktywista niezwiązany z żadną partią polityczną, były dziennikarz i literat Cintula.

Został on zatrzymany przez funkcjonariuszy ochrony premiera bezpośrednio po oddaniu strzałów. Pracował w kopalni w Handlovej, później był nauczycielem, miał warsztat kamieniarski, a także własną salę gimnastyczną i pracował jako ochroniarz w sklepie.

Według opinii biegłych w momencie popełnienia przestępstwa był poczytalny, dlatego ponosi za nie odpowiedzialność karną. Pół roku spędził na oddziale psychiatrycznym w szpitalu więziennym w Trenczynie. Na własną prośbę został przeniesiony do zwykłego aresztu dopiero w styczniu tego roku.

Cintula podczas procesu twierdził, że postanowił zaszkodzić zdrowiu Ficy, aby nie był on już w stanie pełnić funkcji premiera, ale nie chciał go zabić. Wybrał się na wyjazdowe posiedzenie rządu w miejscowości Handlova i w chwili, gdy Fico skierował się w stronę sympatyków, wyciągnął broń, którą posiadał legalnie, i strzelił pięć razy. Cztery kule trafiły premiera, który przeszedł serię operacji.

Proces sądowy rozpoczął się 8 lipca; odbyło się osiem rozpraw. Po ogłoszeniu wyroku prokuratura zrezygnowała ze składania odwołania. Obrońca oświadczył, że skorzysta z prawa do apelacji.

Źródło:PAP

Najnowsze