W ciągu najbliższych trzech tygodni będzie przedstawiony program powszechnych szkoleń obronnych – zapowiedział w środę wiceszef MON Cezary Tomczyk. Jak dodał, pilotaż ruszy jeszcze w tym roku, a od 2027 r. przeszkolenie ma przechodzić nawet 100 tys. osób rocznie, m.in. w ramach zakładów pracy.
W TVN24 Tomczyk był pytany o prace dotyczące dobrowolnych powszechnych szkoleń wojskowych, które w marcu br. zapowiedział premier Donald Tusk; szef rządu mówił wtedy w Sejmie, że model tego rodzaju szkoleń ma być gotowy do końca roku.
– Zgodnie z wolą premiera i zgodnie z decyzją wtedy na Radzie Ministrów, ten model został opracowany przez Sztab Generalny Wojska Polskiego. W ciągu najbliższych dwóch, najdalej trzech tygodni będzie publicznie zaprezentowany ten program powszechnych szkoleń obronnych i również tych, które dotyczą obrony cywilnej. I każdy Polak i każda Polka będą mogli się zapisać i przejść takie przeszkolenie – odpowiedział Tomczyk.
Podkreślił też, że dla MON powszechne szkolenia obronne są jednym z priorytetów. – Chcemy, żeby w tym roku został uruchomiony pilotaż, żeby w przyszłym roku już szkolenia od 1 stycznia ruszyły pełną parą, a rok 2027 to już będzie skala powiedzmy 100 tysięcy przeszkolonych rocznie – mówił.
Wiceszef MON przypomniał też, że niezależnie od planowanego programu obecnie funkcjonuje dobrowolna zasadnicza służba wojskowa, w ramach której szkolonych jest rocznie 20–40 tys. osób, a także programy takie jak „Wakacje z wojskiem”, „Trenuj z wojskiem”, Legia Akademicka czy inne formy zajęć przygotowawczych. Z kolei planowane szkolenia powszechne mają stanowić nową formę – umożliwiać każdemu chętnemu udział w kursach indywidualnych, realizowanych samodzielnie lub grupowo, np. w ramach zakładu pracy.
Tomczyk wyjaśnił, że każda firma w Polsce – np. TVN, Poczta Polska, Polska Grupa Zbrojeniowa czy nawet samo Ministerstwo Obrony Narodowej – będzie mogła zgłosić grupę pracowników do wspólnego szkolenia. – Jednocześnie każdy Polak i każda Polka już za chwilę będzie mogła zapisać się na indywidualne szkolenie – mówił, dodając, że chętna osoba otrzyma informację o dostępnych terminach i będzie mogła wybrać jednostkę wojskową, w której przejdzie przeszkolenie.
– W modelu idealnym chciałbym, żeby gotowych do wzięcia na siebie odpowiedzialności albo bycia w rezerwie Wojska Polskiego było około miliona ludzi, bo to jest fundament – dodał. Wskazał też, że skala programu szkoleń, który – jak ocenił – będzie miał znaczący wpływ społeczny, będzie jednak zależała od chęci obywateli.