Strona głównaWiadomościPolskaAfera w ZUS. Cztery kobiety podtruwały koleżankę z pracy

Afera w ZUS. Cztery kobiety podtruwały koleżankę z pracy

-

- Reklama -

Zakład Ubezpieczeń Społecznych w Lublinie zwolnił dyscyplinarnie trzy kobiety podejrzewane o podtruwanie koleżanki z pracy. Z pracą pożegnała się również czwarta kobieta, która właśnie przechodziła na emeryturę. Sprawą zajmuje się prokuratura.

Na początku września pracownica lubelskiego oddziału ZUS zgłosiła się na policję. Twierdziła, że była podtruwana przez cztery koleżanki z pracy. Jednocześnie poinformowała o wszystkim pracodawcę. Tego samego dnia dyrekcja podjęła decyzję o przeprowadzeniu wewnętrznej kontroli.

Kobieta od miesięcy skarżyła się na uporczywe bóle głowy. Dolegliwości ustępowały podczas urlopów i weekendów. Zaczęła podejrzewać, że jej złe samopoczucie może mieć związek z napojami przygotowywanymi w pracy. Pokrzywdzona trafiła nawet do szpitala.

Wewnętrzna kontrola w ZUS wykazała, że zawiadomienie było zasadne. Wobec czterech kobiet dyrektor oddziału wszczął postępowanie dyscyplinarne. Jak ustalono, do cukru używanego przez pokrzywdzoną pracownicę dodawano substancję przeczyszczającą. Kobieta oddała próbki do analizy. Śledczy zabezpieczyli cukier, w którym stwierdzono pewne ilości substancji chemicznej. Te dowody przekazano biegłym do dalszych ekspertyz.

- Prośba o wsparcie -

Bez cenzury. Bez kompromisów. Dzięki Tobie i z Tobą!

Bezkompromisowo przedstawiamy prawdę o Polsce i Świecie bez względu na działania aktualnej cenzury. Nie chodzimy na kompromisy. Utrzymujemy się z reklam i Twojego wsparcia. Jeśli chcesz wolnych mediów – WESPRZYJ NAS!

25 września Oddział ZUS w Lublinie złożył zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa z art. 160 par. 1 Kodeksu karnego. Pięć dni później, 30 września, dyrektor podjął ostateczną decyzję. Trzy pracownice zostały zwolnione dyscyplinarnie. Z czwartą, która przechodziła na emeryturę, rozwiązano umowę o pracę.

Prokuratura Rejonowa Lublin-Południe prowadzi śledztwo w sprawie narażenia człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Za tego typu przestępstwo grozi kara do trzech lat pozbawienia wolności. Na ten moment żadna z kobiet nie usłyszała jeszcze prokuratorskich zarzutów.

Źródło:fakt.pl

Najnowsze