Rząd planuje kolejną grabież Polaków. Planowane są zmiany w przepisach znacząco wydłużające okres, po którym można bez dodatkowego haraczu sprzedać poleasingową ruchomość.
„Wykupisz auto po leasingu, przekażesz w ramach darowizny np. dziecku, a ono je sprzeda w czasie krótszym niż trzy lata – fiskus upomni się o podatek. Tak w dużym uproszczeniu można przedstawić nowy pomysł resortu ministra Domańskiego” – czytamy na stronie „Wprost”.
Projekt zmian podatkowych pojawił się w wykazie prac legislacyjnych. Chodzi o „Projekt ustawy o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych oraz niektórych innych ustaw”. Przygotowało go Ministerstwo Finansów.
Wedle oficjalnych deklaracji, projekt to „odpowiedź na istniejące potrzeby dotyczące uszczelnienia systemu podatkowego”.
„Główną przesłanką projektowanych zmian jest dążenie do realizacji zasady sprawiedliwości podatkowej” – przekonuje resort Andrzeja Domańskiego.
„Sprawiedliwość podatkowa” to oczywiście socjalistyczna nowomowa, która ma uzasadniać nakładanie kolejnych haraczy na ludzi. W jej imię rząd chce opodatkować sprzedaż poleasingowych darowizn.
– Chodzi o ograniczenia w zakresie przekazywania członkom rodziny ruchomości po leasingu – powiedział w rozmowie z „Wprost” Piotr Juszczyk, Główny Doradca Podatkowy inFakt.
Dotychczas częstą praktyką było wykupienie auta z leasingu do majątku prywatnego. Następnie przekazywało się je członkowi rodziny, np. dziecku. Te z kolei mogło sprzedać pojazd po sześciu miesiącach bez płacenia haraczu.
– Po zmianach diametralnie wydłuży się ten okres, bo aż do trzech lat od końca roku, w którym doszło do darowizny. W skrajnych przypadkach może to trwać blisko cztery lata, jeśli darowizna będzie np. w styczniu. Przy wcześniejszej sprzedaży, np. po dwóch latach, uzyskany przychód będzie opodatkowany – wyjaśnił Juszczyk.
W praktyce oznacza to, że osoby obdarowane będą przymusowo związane z podarowaną rzeczą, za którą de facto muszą też płacić. W przypadku aut chociażby jest to obowiązkowe ubezpieczenie OC oraz przegląd pojazdu. I tak będzie przez 3-4 lata, ponieważ sprzedaż wcześniej stanie się nieopłacalna dla człowieka.
– Oczywiście, resort finansów chce w ten sposób domknąć schemat optymalizacyjny, ale przy okazji uderza w zwykłe rodziny, które po prostu chcą przekazać auto dalej – podkreślił ekspert.
Juszczyk zwrócił uwagę, że wielu przedsiębiorców po pięciu latach użytkowania auta planuje nowy leasing. Po zakończeniu obecnego przekazują samochód komuś z rodziny, np. dziecku. Natomiast w myśl nowych przepisów do łupienia Polaków, stworzonych przez Ministerstwo Finansów, od takiej transakcji trzeba będzie zapłacić haracz.
– Tak darowizna może okazać się pułapką, gdy będzie chciało sprzedać auto szybciej. W takim przypadku zapłaci podatek według skali podatkowej: 12 proc. lub 32 proc., a więc może to być bardzo kosztowne – wyjaśnił Piotr Juszczyk.