Idea takiej prewencji generalnej to jest typowe zwłaszcza dla lewej strony – strzelanie z armaty do wróbla i karanie wszystkich za występki niektórych – powiedział o planach nocnej prohibicji, czyli zakazu sprzedaży alkoholu w sklepach po godzinie 22, Dobromir Sośnierz z Konfederacji Wolność i Niepodległość.
W trakcie kampanii prezydenckiej Trzaskowski zapewniał wszem i wobec o swojej „sprawczości” i czego to on nie może. Weryfikacja przyszła bardzo szybko. W Warszawie chciał wprowadzić nocną prohibicję, ale okazało się, że zbuntowali się radni z jego partii i zablokowali projekt Trzaskowskiego.
Według artykułu z Interia.pl, za kulisami całej operacji stał Marcin Kierwiński – szef warszawskich struktur PO i minister MSWiA. Kierwiński wykorzystał radnego Jarosława Szostakowskiego jako „egzekutora”. Całe zamieszanie było, według źródeł Interii, „próbą udowodnienia prezydentowi, kto ma większe cojones”. Wyszło, że nie ma ich Trzaskowski.
Temat ten był poruszany w programie 7. Dzień Tygodnia w Radiu ZET. – Człowiek, którego Platforma jeszcze niedawno proponowała nam na prezydenta Polski, okazał się tak mało sprawczy, że nie jest w stanie na swoim własnym terenie kontrolować radnych, tylko jest ogrywany przez prawdopodobnie ministra Kierwińskiego. Możemy sobie wyobrazić, jak wyglądałoby dotrzymywanie jego innych obietnic wyborczych, które często znacznie wykraczały poza kompetencje prezydenta, skoro jego sprawczość w Platformie jest właśnie taka – komentował Sośnierz.
Polityk Konfederacji Wolność i Niepodległość o samej idei nocnej prohibicji ma bardzo negatywne zdanie.
– Idea takiej prewencji generalnej to jest typowe zwłaszcza dla lewej strony – strzelanie z armaty do wróbla i karanie wszystkich za występki niektórych – powiedział.
– Przecież klubach różnych nocnych i tak dalej, ten alkohol nadal będzie dostępny, a przecież to chyba pod tymi klubami najwięcej się dzieje różnych. Zdecydowanie więcej widziałem pod różnymi innymi imprezowniami (zagrożeń niż pod sklepami nocnymi), które zdaje się, że nadal będą dokładnie tak samo działały według tych samych zasad, więc nie uważam, że to rozwiązuje problem. Jeśli ktoś zakłóca ciszę nocną, to powinien odpowiadać on, a nie wszyscy, którzy po cichu, legalnie kupują i sprzedają alkohol – podsumował Sośnierz.
Rafał „nic nie mogę” Trzaskowski – @D_Sosnierz o próbach wprowadzenia prohibicji w Warszawie pic.twitter.com/AW1BxhYyHs
— Wolność__Słowa (@WolnoscO) September 21, 2025