Coraz więcej państw grozi, że zbojkotuje Eurowizję, jeśli wystąpi w niej Izrael. Niemieckie media grzmią, że „sytuacja robi się poważna”.
Polskojęzyczna wersja „Deutsche Welle” cytuje depeszę AFP, która ostrzega, że „to chyba jedno z największych wyzwań, przed jakim stanął w swojej długiej historii Konkurs Piosenki Eurowizji (ESC)”.
„Osiem miesięcy przed planowaną w Wiedniu 70. edycją największego na świecie konkursu muzycznego spór o udział Izraela grozi głębokim podziałem wśród uczestników” – czytamy.
Bojkot Izraela za ludobójstwo
Kilka państw wprost zadeklarowało, że nie weźmie udziału w Eurowizji, jeśli wystąpi w niej zbrodnicze państwo. Są to: Hiszpania, Irlandia, Niderlandy, Islandia i Słowenia. Inne państwa obecnie są niezdecydowanie, choć zewsząd pojawiają się hasła wskazujące, że grono państw bojkotujących Izrael na Eurowizji się powiększy.
Głównym powodem bojkotu jest ludobójstwo Izraela na Palestyńczykach w Strefie Gazy, które niemieckie media określają jako „postępowanie Izraela”.
„Krytyka ta była już bardzo wyraźna podczas dwóch ostatnich finałów ESC w Bazylei w Szwajcarii i Malmö w Szwecji” – podaje dw.com.
W ubiegłym roku w Malmö miały miejsce spore demonstracje przeciwko występowi Izraela. Wzięło w nich udział co najmniej kilka tysięcy osób.
W Bazylei protesty były mniejsze, jednak otwarcie krytykowano Izrael i wyrażano solidarność z palestyńskimi ofiarami.
Manipulacje wynikami na rzecz Izraela
„Zaskakująco dobry wynik izraelskiej uczestniczki Yuval Raphael w Bazylei wywołał oskarżenia o manipulacje. Izraelka, która w ocenie jury zajęła dopiero 15. miejsce, zupełnie niespodziewanie wygrała głosowanie widzów. Wywołało to w wielu krajach wątpliwości, czy głosowanie było uczciwe” – przypomina redakcja.
Europejska Unia Nadawców (EBU) twierdzi, że nie znaleziono dowodów na manipulacje głosami. Niemieckie media oceniają, że Izrael mógł osiągnąć taki wynik w efekcie kosztownej kampanii reklamowej w mediach społecznościowych.
Ostatnio 37 państw wzięło udział w Eurowizji. Liczba ta może teraz znacząco spaść. DW podaje, że „w przypadku pięciu rezygnacja z udziału wydaje się już ostateczna, jeśli Izrael weźmie udział”.
„Oprócz Hiszpanii, Irlandii, Islandii, Słowenii oraz Holandii, udział innych krajów również stoi pod znakiem zapytania. Na przykład Belgia już po finale w Bazylei wspomniała o rezygnacji z kolejnej edycji” – czytamy.
Szansa na utratę finansowania Eurowizji
Problematyczne dla Eurowizji jest to, że Hiszpania jest częścią tzw. wielkiej piątki Eurowizji, czyli państw, które wnoszą największy wkład finansowy do konkursu. W razie wycofania się Hiszpanii, konkurs straci miliony widzów jak również potężne środki finansowe.
EBU zamierza podjąć decyzję ws. występu Izraela w grudniu podczas walnego zgromadzenia.
– Rozumiemy obawy i głębokie przekonania związane z trwającym konfliktem na Bliskim Wschodzie – powiedział dyrektor ESC Martin Green.
Niemcy na razie nie wykazując chęci bojkotu Izraela.
„Minister kultury Wolfram Weimer skrytykował nawet apele o bojkot. Stacja Südwestrundfunk, odpowiedzialna od niedawna za przygotowania do ESC, pracuje zgodnie z planem nad przygotowaniem niemieckich eliminacji” – podaje dw.com.
Tu należy zaznaczyć, że jest to zgodne z postawą niemieckiego rządu. Niemcy niechętnie w ogóle mówią o tym, że Izrael dokonuje ludobójstwa obawiając się oskarżeń o antysemityzm.
Eurowizja nigdy nie była apolityczna, mimo deklaracji
DW przypomina, że mimo deklaracji o neutralności i apolityczności, konkursu, nigdy nie udało się oddzielić konkursu od interesów. Wskazano, że Rosja za samą inwazję na Ukrainę nie może brać udziału w konkursie, co jest rażąco upolitycznione, patrząc na ludobójstwo dokonywane przez Izrael na całym narodzie w Strefie Gazy, a które to państwo jest traktowane jak cywilizowane. W 1975 roku z kolei wykluczona została Grecja z powodu konfliktu cypryjskiego.
Podczas wojen bałkańskich EBU z kolei podjęła działania przeciwko Serbii i jej ówczesnemu prezydentowi Slobodanowi Milosevicowi.
„Jednak nigdy wcześniej nie było konfliktów na taką skalę jak w tym roku. To prawdziwa próba dla najbardziej znanego konkursu muzycznego na świecie” – podaje dw.com.