W związku z zabójstwem Charliego Kirka w USA pojawiają się ciekawe informacje. Mianowicie osoby powiązane z zamordowanym działaczem zaprzeczają, by był był zastraszany przez izraelskie lobby. Powstaje więc pytanie: Czy Charlie Kirk był zastraszany przez Żydów?
„Andrew Kolvet, producent wykonawczy programu The Charlie Kirk Show i rzecznik Turning Point USA (TPUSA), a także Rob McCoy, były pastor Kirka, stanowczo zaprzeczyli niedawnym oskarżeniom Candace Owens, jakoby Kirk czuł się naciskany przez miliardera i menedżera funduszu hedgingowego Billa Ackmana oraz prezesa Babylon Bee, Setha Dillona, z powodu zmiany stanowiska w sprawie Izraela podczas sierpniowego spotkania w Hamptons” – podaje lifesitenews.com.
Należy zaznaczyć, że amerykański portal zajmujący się tematyką rodzinną i chrześcijańską „choruje” na typowe dla Amerykanów nazywających się chrześcijanami spaczenie judeofilią. Np. informacje o ludobójstwie w Gazie dokonywanym przez Żydów są okraszone wątpliwościami przez redakcję oraz podejmowane są próby marginalizacji problemu, jakim jest współczesny holokaust, jaki Żydzi urządzają Palestyńczykom, przy totalnej bierności i kompromitacji ONZ.
Informacje o zastraszeniu Kirka przez żydowskie lobby pojawiło się 15 września w podcaście Owens. Producent The Charlie Kirk Show Andrew Kolvet zaprzeczył, by takowe miało miejsce po kilku godzinach.
„Owens, bliski przyjaciel Kirka, powiedział, że pod koniec życia zmieniał swoje proizraelskie stanowisko i planował zaprosić Tuckera Carlsona, znanego krytyka Izraela, do wygłoszenia przemówienia na tegorocznym AmericaFest” – czytamy.
Owens zarzuciła, że „Ackman, Dillon i inni grozili Kirkowi podczas interwencji na zjeździe influencerów w Hamptons w zeszłym miesiącu, a premier Izraela Benjamin Netanjahu zaoferował mu nawet pieniądze i zaproszenie do odwiedzenia Izraela, czeku Kirk miał odmówić”.
„Oto, co (jego zespół) mi powiedział: Bill nigdy nie krzyczał na Charliego, nigdy nie naciskał na niego w sprawie Bibi, nigdy nie dał mu listy przewinień Charliego przeciwko Izraelowi” – napisał Andrew Kolvet.
„Pojawiły się obawy dotyczące obecności Tuckera w SAS (nie sądzimy, żeby to było spowodowane przez Billa), a odpowiedź Charliego brzmiała: 'Szczerze mówiąc, ludzie, którzy mówią mi, żebym nie miał Tuckera, sprawiają, że sam chcę mieć Tuckera i zamierzam go również zarezerwować na AmericaFest'” – dodał.
12 września pojawił się artykuł w „The Grayzone”. Tam również opisano szczegółowo, że Charlie Kirk miał być szantażowany przez Żydów kilka tygodni przed zamachem na jego życie.
W obronie Żydów stanął też pastor Kirka, współprzewodniczący związku wyznaniowego TPUSA Rob McCoy. Ocenił, że Owens nie powinna „rozsiewać plotek” o śmierci w okresie żałoby.
„W tym tragicznym czasie żałoby chciałbym tylko, żeby była dla Charliego taką przyjaciółką, jaką on był dla niej. Nigdy nie potraktowałby Candace ani jej rodziny w taki sposób, gdyby, nie daj Boże, ta tragedia spotkała właśnie ją” – przekonywał pastor.
Oskarżeniom na swój temat zaprzeczyli też Bill Ackman i prezes Babylon Bee Seth Dillon.
31-letni Charlie Kirk został postrzelony w szyję 10 września podczas wystąpienia na Utah Valley University. Zmarł w szpitalu dwie godziny później.
Był działaczem MAGA, któremu przypisuje się współudział w sukcesie wyborczym Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich. Był zdeklarowanym protestantem, tzw. chrześcijaninem ewangelickim. Według LSN, miał pod koniec życia uczęszczać na Msze święte i odmawiać różaniec.
Jego domniemanym zabójcą jest 22-letni Tyler Robinson. To lewak, który miał być w związku ze swoim współlokatorem identyfikującym się jako kobieta. Część amerykańskich mediów, na podstawie notatki służb podała, że amunicja pozostawiona przez zabójcę była opatrzona napisami nawiązującymi do zmiennopłciowości i „ideologii antyfaszystowskiej”.