Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji wydało oświadczenie w związku z zamknięciem granicy polsko-białoruskiej. Jak podkreślono, zakończenie ćwiczeń Zapad-2025 nie jest równoznaczne z otwarciem granicy. Sprawę skomentował krótko Janusz Korwin-Mikke.
Poniżej zamieszczamy oświadczenie MSWiA.
Zamknięcie granicy polsko-białoruskiej obowiązuje do odwołania i jest podyktowane troską o bezpieczeństwo Polek i Polaków. Zapewnienie bezpieczeństwa dla obywateli jest dla nas priorytetem. Podkreślamy, że decyzja, która zapadła, jest związana z manewrami rosyjsko-białoruskimi „Zapad 2025”, co nie oznacza zamknięcia granicy wyłącznie na czas tych ćwiczeń.
Przywrócimy ruch wtedy, kiedy granica będzie w pełni bezpieczna, gdy potwierdzą to informacje przekazane przez służby.
Mamy świadomość, że wstrzymanie ruchu granicznego jest wyzwaniem dla przewoźników, którzy muszą korzystać z np. przejść granicznych na Litwie, by realizować przewozy.
Podkreślamy, że ze względu na kwestie gospodarcze i dobro polskich przedsiębiorców zrobimy co w naszej mocy, by okres wyłączenia ruchu granicznego był jak najmniej dotkliwy dla przedsiębiorców.
Straty zostaną ocenione w momencie, kiedy będziemy wiedzieli, jak długo granica będzie zamknięta. Wówczas ministerstwa będą mogły przygotować takie zestawienie. Na tej podstawie rząd będzie podejmował decyzje o ewentualnym wsparciu państwa dla poszczególnych branż przemysłu.
Karolina Gałecka
Rzecznik Prasowy MSWiA
Do decyzji rządu warszawskiego odniósł się Janusz Korwin-Mikke. Nie szczędził gorzkich słów.
„Dziś koniec manewrów Zachód-2025. Kretyni z Warszawy, którzy postawili Polskę w stan histerii z powodu 20 latawców z Ukrainy, zgromadzili 40.000 żołnierzy by nas bronili przed możliwą agresją. Tymczasem manewry te obserwowali wojskowi z 23 państw – w tym Turcji, Węgier i USA” – napisał.
Dziś koniec manewrów Zachód-2025. Kretyni z Warszawy, którzy postawili Polskę w stan histerii z powodu 20 latawców z Ukrainy, zgromadzili 40.000 żołnierzy by nas bronili przed możliwą agresją. Tymczasem manewry te obserwowali wojskowi z 23 państw – w tym Turcji, Węgier i USA.
— Janusz Korwin-Mikke (@JkmMikke) September 16, 2025