Produkty „ekologiczne” są znacznie droższe od tych bez takiego oznaczenia i w założeniu mają być zdrowsze i mniej szkodliwe, niż jej odpowiedniki z półek ze zwykłą żywnością. Bywa z tym jednak różnie…
Ostatnio pojawiła się lista 51 wycofanych produktów w ciągu ostatniego tygodnia przez Francuską Dyrekcję Żywności (DGAL). Duża ich cześć dotyczy właśnie rzekomo „zdrowej i ekologicznej” żywności.
Prawie dwadzieścia zakazów sprzedaży dotyczyło produktów zbożowych. W szczególności w naleśnikach z ciecierzycy lub ich przetworach, dostępnych w kilku sklepach z żywnością ekologiczną, stwierdzono wysoki poziom mykotoksyn.
Chodzi o toksyczne substancje wytwarzane przez grzyby. Ze sprzedaży wycofano też kolejne „makarony ekologiczne”. Produkty takie zostały również wycofane z półek z powodu śladowych ilości mięczaków, które nie zostały wymienione na etykiecie, a to stanowi zagrożenie np. dla alergików.
Lista jest długa i zawiera także niektóre partia przetworów z owoców morza, stwarzających ryzyko zakażenia bakterią Escherichia coli. Na liście znalazł się „polędwica z tuńczyka białego” (zawiera histaminę), czy wędzone ośmiornice z ziołami i wędzony pstrąg (skażone bakterią listeria).
Agencji podpadło też kilka serów, w tym gatunki Camemberta, Crottin de Chavignol, Coulommiersa…
Źródło: Le Figaro