Strona głównaWiadomościŚwiatRubio leci do Netanjahu, żeby potwierdzić, że USA stoją i będą stać...

Rubio leci do Netanjahu, żeby potwierdzić, że USA stoją i będą stać za Izraelem

-

- Reklama -

Amerykański sekretarz stanu Marco Rubio uda się w sobotę do Izraela – poinformował w piątek Departament Stanu USA. Dodano, że wizyta ma podkreślić zaangażowanie Stanów Zjednoczonych na rzecz Izraela. Na Bliskim Wschodzie w ostatnich dniach wzrosło napięcie po izraelskim ataku na przywództwo Hamasu w Katarze.

Rubio w Izraelu „przedstawi amerykańskie stanowisko w sprawie konfliktu Izraela z Hamasem, a także w szerszych kwestiach związanych z bezpieczeństwem w regionie, potwierdzając zaangażowanie Stanów Zjednoczonych w bezpieczeństwo Izraela” – napisano w komunikacie Departamentu Stanu.

Uzupełniono, że szef amerykańskiej dyplomacji w czasie rozmów z izraelskimi przywódcami omówi najnowszą ofensywę tego państwa w Strefie Gazy, jak również zaangażowanie USA w „walkę z antyizraelskimi działaniami, w tym nagradzającym terroryzm Hamasu jednostronnym uznaniem państwowości palestyńskiej i bataliami prawnymi” przed międzynarodowymi trybunałami.

Rubio po wizycie w Izraelu uda się do Wielkiej Brytanii i dołączy do składającego wizyt państwową w tym kraju prezydenta USA Donalda Trumpa.

- Prośba o wsparcie -

Bez cenzury. Bez kompromisów. Dzięki Tobie i z Tobą!

Bezkompromisowo przedstawiamy prawdę o Polsce i Świecie bez względu na działania aktualnej cenzury. Nie chodzimy na kompromisy. Utrzymujemy się z reklam i Twojego wsparcia. Jeśli chcesz wolnych mediów – WESPRZYJ NAS!

We wtorek Izrael przeprowadził nalot na stolicę Kataru Dohę, zaznaczając, że był wymierzony w rezydujących tam przywódców Hamasu. W ataku zginęło sześć osób. Dotychczas nie potwierdzono, by któryś z zabitych należał do kierownictwa palestyńskiego ugrupowania.

Atak wywołał stanowczą reakcję władz Kataru, które nazwały go „kryminalną, tchórzliwą napaści” i zapowiedziały reakcję.

Bogate w surowce państwo formalnie nie utrzymuje relacji dyplomatycznych z Izraelem, ale odgrywa ważną rolę w regionie, m.in. dzięki bliskiemu sojuszowi z USA. Katar wraz z Egiptem i USA jest mediatorem w prowadzonych od miesięcy i jak na razie bezowocnych negocjacjach w sprawie rozejmu w wojnie Izraela z Hamasem w Strefie Gazy.

Uderzenie Izraela w Katarze zostało potępione też m.in. przez ONZ i państwa europejskie.

Amerykańskie media poinformowały, że prezydent USA Donald Trump rozmawiał we wtorek z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu. Rozmowa odbywała się w napiętej atmosferze, a Trump nazwał atak „niemądrym” – przekazał dziennik „Wall Street Journal”. Trump zażądał też od Netanjahu, by nie powtarzał nalotu na Katar – dodał portal Axios.

Trump ma się spotkać w piątek z premierem Kataru Mohammedem bin Abdulrahmanem as-Sanim – poinformowała agencja Reutera za źródłem w Białym Domu. Sani przebywa w Nowym Jorku, gdzie w czwartek potępił izraelski atak na forum ONZ.

Władze Kataru przeprowadziły też serię konsultacji z innymi państwami arabskimi i zapowiedziały regionalny szczyt. Nalot wywołał również napięcia w stosunkach Izraela ze Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi, które za poprzedniej kadencji Trumpa nawiązały oficjalne relacje z państwem żydowskim.

Wśród komentatorów pojawiają się obawy, że nalot może jeszcze bardziej skomplikować rozmowy w sprawie rozejmu w Strefie Gazy.

Źródło:PAP

Najnowsze