Strona głównaMagazynOstrzegał przed edukacją seksualną. Teraz musi zapłacić nawiązkę dla organizacji LGBT

Ostrzegał przed edukacją seksualną. Teraz musi zapłacić nawiązkę dla organizacji LGBT

-

- Reklama -

Wolontariusz Fundacji Pro-Prawo do Życia Jan usłyszał prawomocny wyrok sądu skazujący go na 15 000 zł kary za ostrzeganie rodziców przed „edukacją seksualną” ich dzieci według niemieckich standardów. Od 1 września „edukacja seksualna” według niemieckich wytycznych weszła do wszystkich szkół w Polsce pod nazwą „edukacji zdrowotnej”.

O procesach przed sądami w Szczecinie Fundacja Pro-Prawo do Życia wielokrotnie już informowała. W 2023 roku kierowca fundacyjnej furgonetki Jan został skazany na 30 000 kary za to, że ostrzegał rodziców przed „edukacją seksualną” według niemieckich wytycznych, z którą aktywiści LGBT usiłowali wchodzić do szkół pod pretekstem lekcji o „tolerancji” i „dojrzewaniu”. Jan został skazany w sytuacji, kiedy jeden z liderów środowisk LGBT w Szczecinie przebywał w więzieniu za pedofilię, gdyż wykorzystał seksualnie 13-letniego chłopca.

Kwotę 30 000 zł kary udało się Janowi rozłożyć na raty, które niedawno skończył spłacać. Jednak zapadł przeciwko niemu kolejny wyrok w innej sprawie w Szczecinie. Niedawno sąd drugiej instancji podtrzymał kolejny wyrok skazujący Jana za organizację mobilnej kampanii informacyjnej „Stop pedofilii”. Jan jest teraz zmuszony zapłacić łącznie blisko 15 000 zł kolejnej kary. W tej kwocie oprócz grzywny i kosztów sądowych zawiera się 5000 zł nawiązki, jaką ma przekazać organizacji „edukatorów seksualnych” LGBT.

Warto w tym momencie przypomnieć, że w sprawie akcji „Stop pedofilii” podobny wyrok zapadł również w Gdańsku, gdzie aktywiści LGBT forsowali wprowadzenie niemieckiej „edukacji seksualnej” do szkół. Za ostrzeganie rodziców przed tym zagrożeniem założyciel Fundacji Pro-Prawo do Życia Mariusz Dzierżawski został skazany na rok ograniczenia wolności i 15 000 kary. Trzeba przy tym nadmienić, że człowiek odpowiedzialny za wdrażanie „edukacji seksualnej” do gdańskich szkół, były wiceprezydent miasta Piotr K., został skazany za molestowanie seksualne nieletniego chłopca.

- Prośba o wsparcie -

Bez cenzury. Bez kompromisów. Dzięki Tobie i z Tobą!

Bezkompromisowo przedstawiamy prawdę o Polsce i Świecie bez względu na działania aktualnej cenzury. Nie chodzimy na kompromisy. Utrzymujemy się z reklam i Twojego wsparcia. Jeśli chcesz wolnych mediów – WESPRZYJ NAS!

Prowadzona przez Fundację gólnopolska kampania „Stop pedofili” trwa już od ponad 12 lat. Rozpoczęto ją w 2013 roku, kiedy po raz pierwszy zaprezentowano publicznie w języku polskim Standardy Edukacji Seksualnej stworzone przez instytucję podległą niemieckiemu ministerstwu zdrowia oraz Światową Organizację Zdrowia WHO. Standardy te zakładają rozbudzanie seksualne dzieci już od najmłodszych lat życia, oswajanie z masturbacją i homoseksualnym stylem życia oraz naukę wyrażania zgody na seks.

Już wtedy, w 2013 roku, została podjęta próba wprowadzenia „edukacji seksualnej” opartej o niemieckie standardy do polskich szkół. Dzięki kampanii „Stop pedofilii”, dystrybucji ponad 150 000 broszur ostrzegawczych oraz obywatelskiej inicjatywie ustawodawczej, pod którą Fundacja zebrała kilkaset tysięcy podpisów Polaków, na ponad dekadę udało się zablokować działania deprawatorów na poziomie centralnym.

Przez te 12 ostatnich lat rozmaici „edukatorzy seksualni” i aktywiści LGBT korzystali z przychylności lokalnych polityków i wchodzili do szkół z lekcjami deprawacji, które dla zmylenia czujności rodziców ukrywały się pod zajęciami o „tolerancji” lub „dojrzewaniu”. Teraz rząd Tuska podjął kolejną próbę ataku na wszystkich uczniów w calej Polsce. Od 1 września do szkół weszła „edukacja seksualna” według niemieckich wytycznych, która dla uśpienia rodziców ukrywa się pod nazwą nowego przedmiotu „edukacja zdrowotna”.

Od lat wolontariusze Fundacji są prześladowani za ostrzeganie rodziców przed działaniami deprawatorów. Walczą dalej dzięki zaangażowaniu i pomocy wielu osób oraz dzięki stałemu i regularnemu wsparciu darczyńców. A potrzeby są duże. Fundacja publikuje poniżej „kronikę sądową” tylko za okres od 2 do 5 września tego roku:

– 2 września, Toruń – informacja o rozpoczęciu procesu sądowego wolontariusza, który wziął udział w publicznym różańcu, w trakcie którego trzymał baner.

– 3 września, Zielona Góra – kolejna rozprawa Mariusza Dzierżawskiego oskarżonego o rzekome „zniesławienie” aktywistów LGBT, kolejne rozprawy w tym procesie odbędą się w Zielonej Górze 10 i 11 listopada br. (konieczność dojazdów z Warszawy).

– 4 września, Bolesławiec – wolontariusz Adam uznany winnym wywołania „zgorszenia” poprzez prezentowanie na ulicy prawdy o aborcji, sąd odstąpił przy tym od wymierzenia kary. Wyrok nie jest prawomocny.

– 4 września, Oleśnica – wolontariusz Jan skazany na 1000 zł za organizację akcji informacyjnej na temat aborcji pod szpitalem, wyrok nieprawomocny.

– 4 września, Warszawa – wszczęto kolejne postępowanie przeciwko wolontariuszowi Janowi za ostrzeganie mieszkańców miasta przed deprawacją dzieci.

– 4 września, Toruń – wolontariusze Agnieszka, Sławomir i Małgorzata zostali skazani na karę po 300 zł grzywny za organizację ulicznej akcji informacyjnej.

– 5 września, Oleśnica – kolejna rozprawa wolontariusza Adama, którego policja oskarżyła o emitowanie z megafonów treści ostrzegających przed aborcją.

Fundacja zwraca uwagę, że tylko jednego dnia, 4 września, przeciwko wolontariuszom Fundacji odbywały się rozprawy w czterech różnych miastach. Obrona ma jednak duży sens – w wielu przypadkach zapadają korzystne wyroki lub sądy odstępują od ukarania. Są też jednak takie wyroki jak te ze Szczecina, które zmusiły Jana do zapłaty 30 000 zł kary, a teraz zmuszają go do zapłaty 15 000 zł kolejnej.

Wielu wolontariuszy Fundacji jest zagrożonych takimi wyrokami, w związku z czym potrzebują obrony przed sądami i pomocy w związku z kolejnymi przesłuchaniami i rozprawami. Kolejne procesy sądowe, rozprawy i przesłuchania to dla Fundacji ogromne wyzwanie logistyczne i finansowe, podobnie jak przygotowanie i organizacja akcji informacyjnych, publicznych różańców, wystaw i przejazdów frugonetek w kolejnych miastach.

Fundacja chce bronić się dalej i działać dalej – organizować kolejne akcje i kampanie społeczne, aby dotrzeć do jak największej liczby Polaków i obudzić ich świadomość w sprawie deprawacji dzieci i aborcji. Głoszenie prawdy przynosi owoce w postaci dzieci uratowanych od aborcji, odwołanych zajęć i lekcji z deprawacji oraz, przede wszystkim, przemiany sumień tysięcy osób.

Dlatego Fundacja prosi wszystkich ludzi dobrej woli o pomoc i wsparcie.

Fundacja Pro-Prawo do Życia

Najnowsze