Chińscy turyści przybywają tłumnie do bułgarskiej „wioski długowieczności”, czyli wsi Momcziłowci. Odbywał się tam Chińsko-Bułgarski Festiwal Jogurtu, który podbił chińskich konsumentów. Niektórzy podróżują do Bułgarii, aby odkryć jego sekrety.
Momcziłowci to mała bułgarska wioska położona na wysokości 1200 metrów n.p.m. w górach Rodopy. Od 15 lat wioska przeżywa najazd chińskich turystów, którzy przybywają tam, aby wziąć udział w festiwalu lokalnego jogurtu. Ten słynie z właściwości zdrowotnych i jest bułgarskim hitem eksportowym w Chinach.
Producenci jogurtu i sera z tego regionu, z których wielu mówi już trochę po chińsku, oferują degustacje i sprzedają swoje produkty. W 2009 roku chińska firma mleczarska po raz pierwszy sprowadziła bakterie występujące w tutejszym lokalnym jogurcie, a produkt tej firmy, sprzedawany pod marką Mosilian, jest obecnie dostępny w większości chińskich supermarketów.
Zaczęło się od tego, że na początku XX wieku bułgarski mikrobiolog Stamen Grigorow i rosyjski zoolog Elie Miecznikow odkryli, że spożywanie tutejszego jogurtu pomaga bułgarskim chłopom żyć dłużej. Jogurt bułgarski zawiera Lactobacillus bulgaricus i inne bakterie charakterystyczne dla tego regionu, które mają wspomagać ogólnie zdrowie, odporność i długowieczność.
Profesor Penka Petrova, dyrektor Instytutu Mikrobiologii Bułgarskiej Akademii Nauk, twierdzi, że tutejszy jogurt „jest prawdopodobnie pierwszym probiotykiem na świecie i jest stosowany w leczeniu różnych dolegliwości, a każdy szczep bakterii wyizolowany z domowego jogurtu ma odmienne właściwości”.
Przeprowadzono kilka badań naukowych , które wykazały, że fermentowane produkty mleczne z Bułgarii mają właściwości prozdrowotne. Dimitar Danczew, 37-letni hodowca bydła z tego regionu w czwartym pokoleniu, wyjaśnia, że lokalny jogurt wytwarzany jest z mleka krowiego i owczego, a jego właściwości różnią się w zależności od pory roku. W wiosce rzeczywiście żyje sporo wiekowych seniorów…
Źródło: Le Figaro