„The Moscow Time” podaje jako skandal, że w Rosji uczniowie rozpoczynają nowy rok szkolny „w atmosferze nadzoru i restrykcji wobec dzieci migrantów”. Jest to część szerszej polityki Kremla.
Nowy rok szkolny w Rosji tytułowany jest „Dniem Wiedzy”. Władzie wprowadziły w tym roku restrykcje w stosunku do imigrantów.
Jest to akurat działanie pożądane, na które ucieszyłoby się wielu normalnych ludzi. W globalistyczno-multikulturowym układzie jednak jest to podawane, jakoby było to coś niepokojącego czy nawet skandalicznego.
Inna sprawa to fakt, że w Rosji jak i na Zachodzie państwo nakazuje chodzenie do szkół dzieciom i realizowanie indoktrynacyjnego procesu, zwanego ładnie „programem nauczania”. Ustalają go urzędasy w celu pacyfikacji za młodu jakichkolwiek krytycznych wobec władzy posta.
„The Moscow Time” podaje, że wprowadzono cotygodniowe „lekcje patriotyczne”. Zmieniono też podręczniki do przedmiotu o nazwie historia.
Natomiast pozytywnym jest fakt, że dzieci imigrantów muszą zdać egzamin z języka rosyjskiego. Rodzice muszą też przedstawić dowód zamieszkania, by mogły uczęszczać do szkoły.
Tzw. obrońcy praw człowieka uważają zmiany za złe. Przekonują, że to doprowadzi do izolacji dzieci imigrantów i stworzy grunt pod ich radykalizację i zaangażowanie w działalność przestępczą.
– W innych krajach jest nakreślenie ścieżki edukacyjnej, tworzenie klas integracyjnych z intensywną nauką języka. Nigdzie indziej na świecie nie ma praktyki segregacji, takiej jak ta stosowana obecnie w Rosji – powiedział „TMT” Olga Abramenko.
Następnie wylicza się, jak to obcokrajowcy są pokrzywdzeni, bo nie potrafili poprawnie zaaplikować dokumentów do rosyjskich szkół. Tymczasem skoro państwo zmusza ludzi do posyłania dzieci do szkoły, to jest normalnym, że chroni przed podejrzanym elementem, które nie tylko nie zna zasad kulturowych, obyczajów i moralności, ale nawet języka.
Tzw. obrońcy praw człowieka oburzają się też, że niektóre dzieci były poddane specjalnej obserwacji na podstawie nowych wytycznych Ministerstwa Edukacji. Jeśli mogły być bardzo agresywne czy należeć np. do islamskich rodzin, to oburzenie jest wyłącznie wyrazem lewackiego zaczadzenia i naiwnej wiary w to, że ludzie są sobie równi.
W tym roku zmniejszono też liczbę nauki języków rdzennych w pierwszych klasach do jednej godziny tygodniowo.
W Rosji i na Ukrainie zajętej przez Rosjan w części przedszkoli uruchomiono program „Ważne rozmowy”. Przeznaczony jest do indoktrynacji dzieci w wieku 3-7 lat. Wmawia się tam dzieciom „szacunek dla rosyjskiej kultury i historii, miłości do ojczyzny” oraz „wartości rodzinnych”.