Strona głównaWiadomościPolska"Będę pijana". Jest reakcja na skandal w SP nr 10 w Starachowicach....

„Będę pijana”. Jest reakcja na skandal w SP nr 10 w Starachowicach. „Takie treści nie powinny zostać zaprezentowane”

-

- Reklama -

Jest reakcja na skandal w Szkole Podstawowej nr 10 w Starachowicach. Podczas uroczystego otwarcia roku szkolnego śpiewano fragment piosenki „Wesele w Dubaju” zespołu Daj to głośniej. W piosence, którą dzieci wykonywały, znajdują się takie frazy, jak „będę pijana” czy „od Warszawy, po Abu Dhabi tak sie k**wa Polska bawi”. Wicedyrektor próbuje bronić skandalu, ale dyrektor oświadcza wprost: Takie treści nie powinny zostać zaprezentowane w tak uroczystym dniu.

Sprawę nagłośnił radny Starachowic Konrad Rączka. O samym skandalu pisaliśmy w artykule poniżej.

Skandal na rozpoczęciu roku w podstawówce w Starachowicach. „Będę pijana, będę pijana” [VIDEO]

Sprawa ma ciąg dalszy. Dyrektor szkoły wydała oświadczenie, w którym przeprosiła za to, że doszło do takiej sytuacji. Natomiast wicedyrektor przekonuje, że była „zupełnie inna intencja”, a oburzenie próbuje przekierować na to, że ktoś „upublicznił wizerunek dzieci”.

- Prośba o wsparcie -

Wesprzyj wolne słowo. Postaw kawę nczas.info za:

– Rzeczywiście stało się niefortunnie, że akurat takie słowa w tej piosence padły. Ale ten fragment, który został upubliczniony, to jest tylko mały fragment wyciągnięty z szerszego kontekstu – przekonywała wicedyrektor SP 10 w Starachowicach Barbara Bedorf w rozmowie z WP.

Twierdziła, że „program artystyczny” opierał się na scenariuszu, w którym dzieci odgrywały spotkanie samorządu szkolnego.

– Omawiano na nim różne aspekty i problemy edukacyjne, wychowawcze i życiowe, które występują w szkole. Tych problemów było znacznie więcej, ale w materiale pokazano tylko jeden. Ten fragment dotyczył tego, że trzeba się przyjrzeć otaczającej nas rzeczywistości, bo jeżeli nie będziemy o nią dbać, to może nas spotkać coś takiego jak słuchanie muzyki disco polo. To była taka przestroga – przekonywała Bedorf.

Przyznała, że dzieci przygotowywały występ pod opieką nauczycieli, „ale intencja była zupełnie inna”.

– Zaraz padnie, że szerzymy pijaństwo i nie wiem co jeszcze. Ale to absolutnie nie ma związku, wręcz przeciwnie. To była bardziej przestroga przed tego typu treściami. W naszej szkole dzieje się naprawdę bardzo wiele dobrych rzeczy, wartościowych akademii czy spektakli. Ale nie popełnia błędów ten, kto nic nie robi – kontynuowała.

– Nauczka dla nas jest taka, że każde słowo w scenariuszu powinno być przez nas dokładnie przeanalizowane, przeczytane. Mimo że mamy nauczycieli doświadczonych, to niestety, ale taki lapsus się trafił i teraz płacimy za to – przekonywała Bedorf.

Warto zwrócić uwagę, że lapsus to błąd wynikający z roztargnienia i jest niezamierzony. Tutaj mówimy o przygotowanym i zatwierdzonym scenariuszu ćwiczonego występu. Osoba tytułowana wicedyrektorem szkoły powinna tę różnicę dostrzegać i nie popełniać takich błędów w słownictwie, choć wiadomo, że po przymusowo utrzymywanych placówkach niby-edukacyjnych wiele oczekiwać nie można.

Dalej wicedyrektor próbuje oburzenie przekierować w innym kierunku.

– Jakim prawem, bez zgody rodziców dzieci, ktoś upublicznia wizerunek tych dzieci? – pytała wicedyrektor SP 10 w Starachowicach Barbara Bedorf.

Warto nadmienić, że uwaga wygląda na desperacką próbę obrony sytuacji. Wizerunki dzieci bowiem opublikowała sama szkoła na Facebooku.

W innym tonie jest oświadczenie opublikowane na facebookowym profilu szkoły na Facebooku, podpisane przez dyrektor szkoły Annę Woźniak-Kwiatkowską.

„Podczas uroczystości rozpoczęcia roku szkolnego w naszej szkole został zaprezentowany fragment utworu, który zawierał treści nieadekwatne do wieku uczniów oraz do charakteru wydarzenia. Była to dla mnie – podobnie jak dla Państwa – sytuacja zaskakująca i niedopuszczalna. Jako dyrektor szkoły przepraszam wszystkich gości, rodziców i przedstawicieli społeczności szkolnej za zaistniałą sytuację” – stwierdziła bez kluczenia dyrektor.

„Pragnę podkreślić, że takie treści nie powinny zostać zaprezentowane w tak uroczystym dniu, przy tak ważnej okazji i w obecności naszych partnerów oraz władz samorządowych” – czytamy.

„W związku z zaistniałą sytuacją podjęte zostały już działania naprawcze: wypracowaliśmy zasadę bezwzględnego zatwierdzania repertuaru przed występami publicznymi; przeprowadzamy rozmowy z nauczycielami i uczniami odpowiedzialnymi za przygotowanie programu; wykorzystujemy tę okazję do rozmów wychowawczych z uczniami o znaczeniu słów, odpowiedzialności i doborze treści artystycznych” – wyliczyła dyrektor Anna Woźniak-Kwiatkowska.

„Jednocześnie informuję, że szkoła zakończyła ze skutkiem natychmiastowym współpracę z osobami odpowiedzialnymi za przygotowanie scenariusza poniedziałkowej uroczystości” – napisano w oświadczeniu, choć nie wskazano, kim te osoby były, co pomogłoby w przyszłości uniknąć skandalu innym instytucjom.

„Biorę pełną odpowiedzialność za sytuację i zapewniam, że dołożymy wszelkich starań, aby podobne zdarzenie nigdy się nie powtórzyło” – podsumowała dyrektor SP 10 w Starachowicach Anna Woźniak-Kwiatkowska.

Najnowsze