W piekarni w Złotoryi na oczach ludzi po półkach biegały szczury. Mimo błyskawicznej reakcji właściciela, sanepid ukarał przedsiębiorcę mandatem.
Mieszkaniec Złotoryi wysłał nagranie do lokalnej redakcji pulslegnicy.pl. Widać na nim, jak ogromne szczury buszują w piekarni w centrum miasta.
Nagranie można obejrzeć pod tym linkiem. Wszystko widzieli przechodnie.
– Nie mogłem uwierzyć własnym oczom. To wyglądało jak scena z horroru, a nie środek miasta – powiedział „Pulsowi Legnicy” jeden z mieszkańców.
Nagranie wzbudziło zainteresowanie sanepidu.
„Jak się okazało, właściciel piekarni zareagował na sytuację jeszcze przed wizytą służb – przeprowadził deratyzację, czyli akcję mającą na celu usunięcie gryzoni i zabezpieczenie lokalu przed ich ponowną inwazją. Przybyłym na miejsce kontrolerom okazał protokoły i faktury z przeprowadzonej akcji” – relacjonuje fakt.pl.
Także firma deratyzacyjna potwierdziła, że skutecznie wyeliminowała szczurze zagrożenie.
To jednak nie zadowoliło sanepidu. Zadecydowano o nałożeniu na właściciela piekarni dwóch mandatów w wysokości 500 zł każdy.
Pierwszy mandat nałożono za stan sanitarny mający odbiegać od normy. Drugi natomiast za przeterminowane produkty, które znaleziono w piekarni.
W rozmowie z „Pulsem Legnicy” inspektorzy ocenili, że miało miejsce poważne naruszenie.