Europejski Trybunał Sprawiedliwości orzekł, że nie można odsyłać nielegalnych imigrantów, bo – zdaniem unijnej instytucji – żaden kraj nie może zostać uznany za „bezpieczny”. „Jeśli nie ma miejsca dla migrantów w specjalnych ośrodkach, to władze muszą w jakiś sposób pomieścić i nakarmić domniemanych azylantów […] nawet jeśli oznacza to utrudnienia dla rodzimej społeczności” – alarmuje prezes Warsaw Enterprise Institute Tomasz Wróblewski.
Wróblewski udostępnił informację z portalu infomigrants.net i streścił ją.
„Europejski Trybunał Sprawiedliwości nie ułatwia rządom narodowym opanować nastrojów antyemigranckich w Europie. Otóż TSUE zdecydował, że żaden kraj nie może zostać uznany za 'bezpieczny kraj pochodzenia’ do którego można odsyłać osoby nielegalnie przebywające w UE. Chyba że cała populacja tego kraju zostanie uznana za bezpieczną – napisał na X Tomasz Wróblewski.
Prezes Warsaw Enterprise Institute wyjaśnił, że „w praktyce wyrok oznacza, że żaden migrant nie może być siłą odesłany do domu”.
„W każdym ubogim kraju znajdzie się ktoś kto nie czuje się bezpiecznie” – czytamy.
„Sąd odrzucił też argument, że nagły napływ osób ubiegających się o azyl uzasadnia ograniczenie świadczeń dla oczekujących na azyl. Sąd stwierdził, że ograniczenia zasobów nie mogą być podstawą do ograniczenia 'praw podstawowych’. Obowiązek ten pozostaje wiążący nawet w przypadku czasowego przepełnienia ośrodków dla migrantów” – napisał Wróblewski.
„Oznacza to, że jeśli nie ma miejsca dla migrantów w specjalnych ośrodkach, to władze muszą w jakiś sposób pomieścić i nakarmić domniemanych azylantów – w hotelach, restauracjach, jakkolwiek można to zrobić – nawet jeśli oznacza to utrudnienia dla rodzimej społeczności” – stwierdził Wróblewski.
Wpis skomentował m.in. Krzysztof Bosak. Jak ocenił, „oddaliśmy się pod władzę lewicowych wariatów”.
„To nie przesada. To fakty. Cała klasa polityczno-medialna od 20 lat staje na głowie żeby to zamaskować, ale możliwość manewru ekstremalnie im się zawęża” – stwierdził.
„Będzie trzeba spod tej władzy wychodzić. W gruncie rzeczy wszyscy powoli to zaczynają rozumieć, więc sądzę że oburzanko, które nas czeka, będzie o przeciętnym stopniu intensywności, niczym zapał do tępienia odchyleń od marksizmu w PZPR w późnych latach osiemdziesiątych” – napisał Krzysztof Bosak.
Oddaliśmy się pod władzę lewicowych wariatów. To nie przesada. To fakty. Cała klasa polityczno-medialna od 20 lat staje na głowie żeby to zamaskować, ale możliwość manewru ekstremalnie im się zawęża.
Będzie trzeba spod tej władzy wychodzić. W gruncie rzeczy wszyscy powoli to… https://t.co/lemrhqq9R1
— Krzysztof Bosak 🇵🇱 (@krzysztofbosak) August 5, 2025
Należy jednak przypomnieć, że Konfederacja WiN konsekwentnie przekonywała w ostatnim czasie, że Polska opuścić UE nie powinna, a część jej działaczy twierdziła, że jest to wręcz niemożliwe. Czy więc odpowiedzią na to szaleństwo powinno być tylko utyskiwanie i dalsze podporządkowywanie się, tylko, że „bez uśmiechania się”?
Czy jednak należy przyznać, że PolExit od lat jest słusznym kierunkiem?
Widać wyraźnie, że walka z narodami Europy zaostrza się, a unijni biurokraci chcą pozbawić Europejczyków wszelkich możliwości obrony.