Na Ukrainie dokonano kilku kolejnych zatrzymań za udział w systemie korupcyjnym. Aresztowania dotyczą korupcji w „sektorze obronnym”, a wśród podejrzanych są m.in. deputowany do parlamentu oraz lokalni politycy i urzędnicy. Zostali oskarżeni o defraudację funduszy przeznaczonych dla wojska.
To niewygodna sytuacja dla prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, który niedawno był krytykowany za chęć ograniczenia autonomii służb antykorupcyjnych. Doszło wówczas nawet do wybuchu zamieszek dotyczących niezależności organów antykorupcyjnych.
Uchwalona pod koniec lipca ustawa, z której władze się wycofały, przewidywała objęcie Narodowej Agencji Antykorupcyjnej (NABU) i Specjalnej Prokuratury Antykorupcyjnej (SAP) nadzorem Prokuratora Generalnego, który jest mianowany przez prezydenta.
Ustawa ta spotkała się z krytyką nawet Unii Europejskiej. Wołodymyr Zełenski ostatecznie zmienił zdanie i podpisał w czwartek nową ustawę przywracającą niezależność tych organów. Wydaje się, że protesty miały tu spory sens.
Krajowa Agencja Antykorupcyjna ogłosiła w sobotę 2 sierpnia, że we współpracy ze Specjalną Prokuraturą Antykorupcyjną odkryła „zakrojony na szeroką skalę proceder korupcyjny, w który zaangażowany był poseł. Chodzi o zakup dronów i sprzętu walki elektronicznej”.
Udział w tym procederze mieli mieć lokalni politycy, ale i wojskowi. Agencja poinformowała, że aresztowano cztery osoby, nie podając ich stanowisk ani tożsamości. Wołodymyr Zełenski zrobił tu dobrą minę do złej gry i w osobnym oświadczeniu wyraził „wdzięczność agencjom antykorupcyjnym za ich pracę”.
Dla prezydenta Ukrainy był to pierwszy poważny kryzys polityczny od objęcia przez niego urzędu sześć lat temu. Zełenski początkowo próbował bronić pierwotnej ustawy, oskarżając agencje antykorupcyjne o nieudolność i pozostawanie pod „rosyjskim wpływem”. Następnie stwierdził, że „wysłuchał” protestujących.
Od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę w lutym 2022 roku, w siłach zbrojnych i w Ministerstwie Obrony ujawniono kilka poważnych przypadków korupcji, które jest powszechnym problemem tego kraju. Obecna sprawa dotyczy przywłaszczenia środków publicznych na zbrojenia w latach 2024-2025. Były to pieniądze na zakup małych dronów FPV oraz systemów walki radioelektronicznej.
Źródło: Le Parisen/ AFP