Strona głównaWiadomościPolskaMentzen wywołał potworny ból u pułkownika Mazguły. "Antypolski pijany faszysto". Głos zabrała...

Mentzen wywołał potworny ból u pułkownika Mazguły. „Antypolski pijany faszysto”. Głos zabrała też minister od Hołowni

-

- Reklama -

Jeden z liderów Konfederacji Sławomir Mentzen pojawił się w piątek 1 sierpnia, w 81. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego w Berlinie. Zachowanie prezesa Nowej Nadziei wywołało potworny ból u pułkownika Adama Mazguły, który zamieścił wpis w mediach społecznościowych. Głos zabrała także minister Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz z Polski 2050.

W 81. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego Mentzen wraz z innymi politykami Konfederacji, m.in. Konradem Berkowiczem, Ryszardem Wilkiem, Bartłomiejem Pejo i Grzegorzem Płaczkiem, pojawili się przed Bramą Brandenburską w Berlinie.

Zgromadzeni rozwinęli baner z napisem skierowanym do naszych zachodnich sąsiadów: „W 1944 roku Niemcy zamordowali 200 tys. Polaków i zniszczyli Warszawę. Nie pozwolimy Wam zapomnieć”.

Czytaj więcej: Mentzen z racami w Berlinie. Ozdyk krytycznie. „Spektakl bazujący na emocjach” [VIDEO]

- Prośba o wsparcie -

Wesprzyj wolne słowo. Postaw kawę nczas.info za:

Berlińska wizyta wywołała reakcję płk Mazguły, który nazwał Mentzena „antypolskim pijanym faszystą”. „Skłócasz narody w imię historii, której nie znasz. Manipulujesz młodymi Polakami, bo chcesz władzy w skłóconym narodzie i z wrogami na wszystkich granicach, oprócz Rosji i Białorusi” – napisał Mazguła na swoim profilu na portalu X.

„Ten bohater ruskiej propagandy pojechał do Berlina, żeby przypomnieć Niemcom, że nas mordowali. Pojechał na Ukrainę, żeby przypominać Rzeź Wołyńską. Może pojedzie jeszcze do Szwedów, Mongołów, Krzyżaków, Wikingów i Rzymian, ale nie do Rosji, żeby przypomnieć, jak mordowali i okupowali moskale. Czekam bohaterze, kiedy pojedziesz do Moskwy z przypomnieniem ich bandytyzmu i czy wrócisz cały” – grzmiał w swoich mediach społecznościowych Mazguła.

W dalszej części wpisu pełnego wyzwisk określił Mentzena „łajdakiem z piwem i nazwiskiem trudnym do wymówienia i napisania w polskim języku”, któremu przeszkadza „80 lat pokoju i szczęśliwej Polski”.

„Łatwo wywołać wojnę, ale w wojsku Sławku nie byłeś, wojny nie widziałeś, prochu nie wąchałeś, umierających kolegów krwi nie tamowałeś, gwałtu, niedoli, głodu, katowania kobiet i dzieci, tortur w niewoli nie doświadczyłeś. Brakuje ci tego draniu?” – napisał Mazguła.

W dalszej części wpisu pułkownik w stanie spoczynku pytał, czy Mentzen chce wysłać Polaków na wojnę i podpalić kraj. „Ty nieodpowiedzialny i beztroski mocarzu z piwa i kaca, lepiej pokaż, jak budować pokój i pojednanie po wszelkich wojnach i gwałtach. Wskaż drogę do narodowego szczęścia i miłości” – dodał Mazguła.

„Ty wolisz Kotwicę Polski Walczącej, symbolu walki o wolność zaprzęgnąć do faszystowskiej walki, bawić się w podżeganie do rasizmu, rewizjonizmu i masowej śmierci (…) Pokazałeś, że jesteś bez mózgowym durniem, dzieciaku armii ołowianych żołnierzyków” – podsumował absurdalny wpis płk Mazguła.

Do zachowania Mentzena odniosła się także minister z partii marszałka Szymona Hołowni, Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz. Polityk przypomniała, że „odpowiedzialność Niemiec jest bezdyskusyjna. Ale zbrodnie Rosji Radzieckiej wobec IIRP są też ogromne. Z tą różnicą, że Niemcy od tego czasu przeszły denazyfikację i uznały swoją winę. A Rosja nie tylko nic nie uznała, ale sławi dziś zbrodniarza Stalina. A jej liderzy otwarcie dybią na polską suwerenność”.

„Pan Mentzen nieprzypadkowo może bezpiecznie odpalać race pamięci w Berlinie. Gdyby zrobił to w Moskwie – poszedłby siedzieć. Więc może zamiast opowiadać pół prawdy warto pamiętać o całej. I widzieć dzisiejszych wrogów Polski tam, gdzie oni naprawdę są” – napisała.

Najnowsze