Strona głównaWiadomościŚwiatZakaz komuchowania. Prezydent podpisał nowelizację czeskiego kodeksu karnego. Rosja niezadowolona

Zakaz komuchowania. Prezydent podpisał nowelizację czeskiego kodeksu karnego. Rosja niezadowolona

-

- Reklama -

Prezydent Czech Petr Pavel podpisał nowelizację kodeksu karnego, który zrównuje komunizm z narodowym socjalizmem i zakazuje jego propagowania. Niemieckie media lamentują, że może to zagrozić działalności partii odwołujących się do zbrodniczych ideologii.

Dotychczas w Czechach komunizm nie był uznawany na równi z narodowym socjalizmem za zbrodniczą ideologia. W drugiej połowie lipca prezydent Pavel podpisał nowelizację kodeksu karnego, który to zmienia.

„Partia komunistyczna w tym kraju UE ma dziesiątki tysięcy członków i odnosi sukcesy. Czy zostanie teraz zakazana?” – zastanawia się polskojęzyczna edycja „Deutsche Welle”.

Zmiana ustawy to efekt działań obywatelskiego ruchu „Listopad jeszcze się nie skończył”. Przewodzi jej senator, który w czasach aksamitnej rewolucji był przywódcą studenckim Martin Mejstrik.

- Prośba o wsparcie -

Wesprzyj wolne słowo. Postaw kawę nczas.info za:

„Do tej inicjatywy przyłączyli się również historycy z Czeskiego Instytutu Studiów nad Reżimami Totalitarnymi (USTR). Wiosną tego roku została ona przeforsowana w Izbie Poselskiej i Senacie przez grupę posłów i polityków proeuropejskiej koalicji rządowej premiera Petra Fiali” – czytamy.

„Kto zakłada, wspiera lub propaguje ruch narodowosocjalistyczny, komunistyczny lub inny, który w udowodniony sposób ma na celu zniesienie praw i wolności człowieka lub propaguje wrogość rasową, etniczną, narodową, religijną lub klasową wobec innej grupy osób, podlega karze pozbawienia wolności od roku do pięciu lat” – brzmi zaktualizowany tekst paragrafu 403 kodeksu karnego Republiki Czeskiej.

Kamil Nedvedicky, pierwszy zastępca dyrektora USTR powiedział wcześniej, że „celem tej nowelizacji było zniesienie ewidentnie niesprawiedliwego rozróżnienia między dwiema zbrodniczymi ideologiami totalitarnymi XX wieku”.

– Obie ideologie, nazizm i komunizm, mają udowodnione dążenia do tłumienia podstawowych praw i wolności, dlatego logiczne i sprawiedliwe jest, aby czeskie prawo karne jasno to odzwierciedlało. Nie chodzi tu o ideologię, ale o ochronę demokratycznego państwa prawa – mówił Nedvedicky.

DW zwraca uwagę, że Czechy to jedno z niewielu państw UE, w którym „od ponad trzech dekad z powodzeniem działa partia komunistyczna – Komunistyczna Partia Czech i Moraw (KSCM)”.

„Do ostatnich wyborów parlamentarnych, które odbyły się niecałe cztery lata temu, KSCM miała nie tylko swoich przedstawicieli w parlamencie, ale także kilku wiceprzewodniczących izby wyższej parlamentu” – podaje redakcja.

Jest to następczyni marksistowsko-leninowskiej Komunistycznej Partii Czechosłowacji (KSC). Do 1989 roku rządziła w sposób totalitarny. Dzisiaj zrzesza kilkadziesiąt tysięcy komuchów, którzy dotychczas legalnie mogli działać. W 2024 roku jej przedstawiciele jako główna siła koalicji wyborczej „Stacilo!” (Wystarczy!) weszła do unijnego parlamentu.

Obecne czeskie sondaże stawiają to ugrupowanie powyżej progu wyborczego.

„Nowa ustawa rzeczywiście może doprowadzić do zakazu działalności KSCM, tak jak przypadku Czeskiej Partii Robotniczej, która w 2010 roku została zakazana i rozwiązana z powodu udowodnienia jej ideologii nazistowskiej” – podaje DW.

Katerina Konecna, szefowa KSCM w rozmowie z DW przekonywała, że nowelizacja ustawy jest „politycznym atakiem koalicji rządowej na jej partię”.

– Chodzi o systematyczne próby uciszenia najgłośniejszych krytyków przez antyspołeczny, skorumpowany rząd Petra Fiali. W demokratycznym społeczeństwie nie ma na to miejsca – przekonywała komunistka.

Dodała, że ustawę podpisał prezydent Petr Pavel, który „sam był członkiem Komunistycznej Partii Czechosłowacji, a nawet jej prominentnym członkiem”.

Prezydent Pavel był członkiem KSC do końca rządów komunistów w 1989 roku. Był też wówczas zawodowym żołnierzem.

– Była to decyzja, z której z perspektywy czasu i wiedzą, jaką posiadam dzisiaj, zdecydowanie nie jestem dumny – mówił przed wyborami dwa lata temu.

Nowelizację potępiła Rosja.

– Jeśli porównuje się ówczesne państwo, ówczesny system z ideologią faszystowską i reżimem faszystowskim, jest oczywiste, że ma to na celu podważenie, oskarżenie i potępienie naszego kraju – powiedział przewodniczący Dumy Państwowej Wiaczesław Wołodin, cytowany przez TASS.

Najnowsze