Sześć strzałów zamiast pięciu, groźby śmierci i spory finansowe – program „Uwaga!” TVN przedstawił nowe ustalenia w sprawie zabójstwa polskiego profesora w Atenach. Przyjaciel ofiary ujawnił dramatyczne szczegóły konfliktów z byłą rodziną.
Do zabójstwa prof. Przemysława Jeziorskiego doszło 4 lipca w miejscowości Ajia Paraskiewi na przedmieściach Aten. Jak podaje „Uwaga!” TVN, napastnik oddał w stronę Polaka sześć strzałów, a nie pięć, jak informowano wcześniej.
– Ciało leżało na chodniku. W pierwszym momencie tego rodzaju strzelanina w biały dzień w Atenach wydawała się porachunkami gangsterskimi – relacjonował Yannis Ziakas z portalu Ethnos.gr.
Profesor został trafiony w szyję i klatkę piersiową, po czym napastnik uciekł z miejsca zdarzenia. Mężczyzna zginął na miejscu.
Spory finansowe i alienacja rodzicielska
Pan Robert, przyjaciel zamordowanego, ujawnił w rozmowie z TVN szczegóły konfliktu między profesorem a jego byłą małżonką. Według niego, Nadia K. „żądała więcej niż połowę majątku” i „nie chciała dawać mu dzieci”.
– Stosowała metody, jakby chciała go ukarać za to, co się wydarzyło (rozstanie). Prowadziła do alienacji rodzicielskiej i oczerniała go w oczach dzieci – powiedział pan Robert.
Dodał, że kobieta „nie pracowała” i „w 100 procentach utrzymywała się z pieniędzy Przemka”. – To on płacił ogromne kwoty za szkołę w Grecji. I wydaje mi się, że chodziło o pieniądze, bo ona strasznie się o nie kłóciła – stwierdził.
Groźby śmierci i powiązania z półświatkiem
Według relacji przyjaciela ofiary, już w ubiegłym roku obecny partner byłej żony, 35-letni Kristos D., miał pobić profesora. Mężczyzna ten, o osiem lat młodszy od Nadii K., jest byłym żołnierzem i zawodnikiem MMA.
– Mówił, że zna ludzi z półświatka. Po pobiciu Przemek złożył zawiadomienie na policję. Tamten gość zaczął mu grozić, że zabije go, że zabije jego rodzinę w Trójmieście – opowiadał pan Robert.
Pięć osób aresztowanych
Grecka policja aresztowała pięć osób w związku ze sprawą. Wśród zatrzymanych znalazła się 43-letnia Nadia K., która jako jedyna nie przyznaje się do zaplanowania morderstwa. Do zabójstwa przyznał się jej obecny partner, Kristos D.
Zeznał, że zabił polskiego profesora „dla niej”, aby „mogli mieć normalne życie bez problemów”.
W sprawie aresztowano również Bułgara i dwóch Albańczyków, którzy według śledczych pomagali w zaplanowaniu i przeprowadzeniu morderstwa. Prokuratura twierdzi, że to właśnie 43-letnia Nadia K. zaplanowała zabójstwo – mają o tym świadczyć zdjęcia i wiadomości znalezione w jej telefonie.
Tak próbowali zmylić śledczych. Nowe fakty o egzekucji polskiego profesora w Grecji