Strona głównaWiadomościŚwiatMożna? Można! W tym kraju UE ostro zaostrzają przepisy imigracyjne

Można? Można! W tym kraju UE ostro zaostrzają przepisy imigracyjne

-

- Reklama -

W Portugalii parlament zagłosował za zaostrzeniem polityki migracyjnej i przyjął nowe ograniczenia dotyczące wjazdu i pobytu cudzoziemców. To efekt inicjatywy i wsparcia prawicowo-narodowej partii Chega pod przewodnictwem Andre Ventury.

Chega stała się drugą co do wielkości siłą polityczną w kraju. Dzięki jej inicjatywie i naciskowi społecznemu, rząd podejmuje działania ograniczające zjawisko imigracji, która mocno daje się we znaki obywatelom kraju.

Po głosowaniu w parlamencie, tylko wysoko wykwalifikowani imigranci będą uprawnieni do otrzymania wizy pracowniczej. Zaostrzenie przepisów dotyczy także tzw. łączenia rodzin. Pewne przywileje tracą Brazylijczycy, którzy ze względu na ten sam język stanowili największą społeczność obcokrajowców w kraju. Wykreślono m.in. przepis, który do tej pory pozwalał im na legalizację pobytu już po przyjeździe do Portugalii.

Nowa ustawa przewiduje również utworzenie nowej jednostki policji specjalizującej się w zwalczaniu nielegalnej imigracji i odpowiedzialnej za organizację ich deportacji.

- Prośba o wsparcie -

Wesprzyj wolne słowo. Postaw kawę nczas.info za:

Po dojściu do władzy w marcu 2024 roku, premier Luis Montenegro obiecał ograniczenie zjawiska imigracji. Jednym z pierwszych działań jego rządu było uchylenie przepisu z 2018 roku, który umożliwiał każdemu pracownikowi opłacającemu składki na ubezpieczenie społeczne uzyskiwanie prawa pobytu, nawet jeśli wjechał na wizie turystycznej.

Do końca 2024 roku, w Portugalii było już 1 550 000 obcokrajowców, co stanowi około 15% populacji (4% w 2017 roku). Tak gwałtowny przyrost, problemy z integracją i pogorszenie się bezpieczeństwa spowodowały, że wzrosło poparcie dla prawicy. Rządząca wcześniej Partia Socjalistyczna, która otwierała szeroko drzwi kraju dla migrantów, teraz krytykuje „niebezpieczny sojusz rządu z nacjonalistyczną prawicą”.

Źródło: France Info/ AFP

Najnowsze