Rano doszło do awarii systemu zarządzania ruchem lotniczym; samoloty lądują, ale dochodzi do ograniczeń w startach na części polskich lotnisk – poinformował w sobotę rzecznik PAŻP Marcin Hadaj. Opóźnione loty miały miejsce m.in. w stolicy, Katowicach, Gdańsku, Krakowie.
– Dzisiaj rano doszło do awarii, której przyczyny ustalamy. Włączony został system zapasowy. Wdrożone zostały procedury awaryjne. Liczba operacji w polskiej przestrzeni powietrznej została ograniczona. Będziemy na bieżąco informować o rozwoju sytuacji – przekazał PAP rzecznik Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej Marcin Hadaj.
Rzecznik MSWiA Jacek Dobrzyński poinformował, że szef MSWiA i koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak po otrzymaniu sygnału o awarii systemu zarządzania ruchem lotniczym uruchomił działania odpowiednich służb.
„Funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego zbierają informacje na ten temat, analizują je i weryfikują pod kątem ewentualnej dywersji” – przekazał na platformie X Dobrzyński.
Dodał, że „zaleca spokój i ostrzega przed dezinformacją i fake newsami”.
– Robimy wszystko, żeby wszystkie samoloty, które mają zaplanowane operacje startów ze wszystkich polskich lotnisk, mogły jak najszybciej je przeprowadzić – zapewnił Hadaj w TVN24.
Po ponad godzinie od pierwszych informacji o awarii rzeczniczka Lotniska Chopina Anna Dermont poinformowała, że przywrócono operacje startów i lądowań samolotów.
Wcześniej w komunikacie przesłanym PAP podała, że „w związku z awarią systemów informatycznych Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej na terenie całego kraju nie jest możliwe wykonywanie operacji startów samolotów. Operacje lądowań odbywają się zgodnie z procedurami”.
Jak powiedziała PAP rzecznik prasowa Portu Lotniczego Gdańsk im. Lecha Wałęsy Agnieszka Michajłow, ok. godz. 10.30 były ograniczone starty. – To jest skutek awarii w Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej. Gdańskie lotnisko może spokojnie wysyłać samoloty w stronę północną, do Skandynawii; te samoloty lecą. Z lotniska mogą także w ograniczonym zakresie co 10 minut wylatywać samoloty na południe. Może to spowodować opóźnienia w startach, szczególnie na południe – oceniła.
Rzecznik prasowy w Katowice Airport Piotr Adamczyk powiedział PAP, że z powodu awarii np. rejs do Manchesteru był opóźniony o 45 minut na starcie.
Jak przekazał rzecznik lotniska w podrzeszowskiej Jasionce Waldemar Mazgaj, awaria systemu nie wpływa na operacje lądowań, ale starty niektórych samolotów były opóźnione, np. samolot do Dublina wystartował 80 minut później, do Warszawy ok. dwóch godzin, do Monachium zaś – ok. godziny. Przypomniał, że godziny odpraw pozostają bez zmian i dlatego podróżni powinni być na lotnisku o planowanym czasie. Zapewnił, że sytuacja wraca do normy.
Utrudnienia występują na lotniku w podkrakowskich Balicach. „Obecnie starty/ ładowania odbywają się z/do Krakow Airport z opóźnieniami” – podało lotnisko w Balicach na platformie X przed godziną 13. Z informacji na stronie internetowej lotniska wynika, że większość lotów z i do Krakowa jest opóźnionych. Jeżeli chodzi o starty, są to opóźnienia od kilku minut do ponad dwóch godzin – np. samolot do Tuluzy rozpoczął rejs dwie i pół godziny później. Jeżeli chodzi o przyloty do Krakowa, to na rozkładzie widać, że nieprawidłowości sięgają od kilku minut do około pół godziny.
Rzecznik Portu Lotniczego Lublin Piotr Jankowski przekazał PAP, że wszystkie zaplanowane operacje odbywają się na lubelskim lotnisku bez zakłóceń. Także lotnisko w Poznaniu działało w sobotę bez większych problemów. Podobnie było w Porcie Lotniczym Szczecin-Goleniów. Jego rzecznik Krzysztof Domagalski poinformował PAP, że samoloty przylatują i odlatują zgodnie z rozkładem; nie ma żadnych opóźnień.
Polska Agencja Żeglugi Powietrznej jako jedyna instytucja w Polsce szkoli i zatrudnia cywilnych kontrolerów lotu oraz zarządza ruchem lotniczym na naszym niebie. PAŻP dba o bezpieczeństwo samolotów lądujących i odlatujących z polskich lotnisk, a także przelatujących przez nasz kraj.
(PAP)