W Grecji policja zatrzymała i doprowadziła do prokuratury pięć osób podejrzanych o zabójstwo polskiego profesora Przemysława Jeziorskiego; do zbrodni doszło 4 lipca – poinformował w czwartek grecki portal eKathimerini. Podejrzanym postawiono zarzuty. Wśród nich jest była żona zabitego Polaka.
Była małżonka naukowca, Greczynka Konstantina M., i czterech innych podejrzanych, w tym jej obecny partner, zostali zatrzymani w środę, a w czwartek rano doprowadzono ich do prokuratury. 43-letniej kobiecie zarzucono zlecenie zabójstwa byłego męża, a jej obecnemu partnerowi – wykonanie tego zlecenia. Konstantina M. nie zgadza się z zarzutami.
Pozostali podejrzani to dwóch Albańczyków i jeden Bułgar. Obywatele Albanii mieli pomóc w ucieczce partnerowi byłej żony zabitego Polaka, a Bułgar miał zapoznać ich ze sobą i pomóc w organizacji zabójstwa, przekazując im samochód.
Do morderstwa doszło 4 lipca, kiedy Jeziorski odwiedzał swoje dzieci z poprzedniego małżeństwa. Do Polaka, który wykładał analizę danych na kalifornijskim Uniwersytecie Berkeley w USA, oddano pięć strzałów w klatkę piersiową i szyję. Zbrodnię popełniono w środku dnia w ateńskiej dzielnicy Agia Paraskewi.
Portal eKathimerini podał, że – w ocenie śledczych – Jeziorski i jego była żona spierali się o interesy w Stanach Zjednoczonych i opiekę nad dziećmi. Prokuratura uznała, że zarzuty 43-latki wobec byłego małżonka o nadużywanie alkoholu i agresywne zachowanie są bezpodstawne.
Według portalu kluczowe dla śledztwa miały być dane z telefonów podejrzanych, którzy wymieniali się wiadomościami. Wynika z nich, że dzień po zabójstwie Jeziorskiego podejrzany o dokonanie morderstwa wyłączył telefon i wykasował z niego aplikacje mediów społecznościowych.
Dzień po zabójstwie policja znalazła samochód, którym poruszał się domniemany sprawca zbrodni. Umożliwiło to śledczym uzyskanie informacji na temat Albańczyków i Bułgara, również zamieszanych w przestępstwo.
(PAP)