Co kilka lat na polskiej scenie politycznej pojawia się nowa partia, która z jednej strony ma być alternatywą dla głównego nurtu, z drugiej – z głównym nurtem jest do bólu zblatowana i prędzej czy później przez główny nurt zostaje wchłonięta. Tak było chociażby z Nowoczesną Ryszarda Petru, tak dzieje się właśnie z Polską 2050 Szymona Hołowni. Pociągający za sznurki szykują więc kolejne nowe rozdanie.
Założenie nowej partii politycznej zapowiedział senator Wadim Tyszkiewicz, oficjalnie niezależny, ale w wyborach startujący z poparciem tzw. uśmiechniętych. Podobno większość formalności jest już na ukończeniu, a dokumenty niezbędne do rejestracji trafią do sądu najpóźniej do 28 lipca.
Zgodnie z zapowiedzią, partia ma skupiać się wokół samorządowców, przedsiębiorcach i opierać się na dwóch głównych filarach: na samorządzie i na gospodarce. Tyszkiewicz zapewnia, że partia nie będzie się wdawać w spory ideologiczne.
Poinformował, że partia ma już wybrany sztab, gotowy program, oraz wybraną nazwę, której, w tej chwili nie może ujawnić. Na początku nie będzie formalnego lidera. – Podchodzimy do tego inaczej, niż klasyczne partie. To może być naszą słabością na początku, bo lider jest potrzebny. Wiemy o tym doskonale, ale też i naszą siłą, gdyż u nas założenia są inne niż w dotąd zakładanych partiach. Chcemy zbudować silną partię, która zadba o ludzi, ale poprzez silną gospodarkę i silny samorząd i nikt z nas się nie pcha na lidera, także ja – mówi Tyszkiewicz. Według niego, najlepszy lider sam się wyłoni później.
– Partię będą współtworzyć ludzie samorządu i przedstawiciele biznesu z całej Polski, którzy osiągnęli znaczące w swojej działalności sukcesy – podkreślił. – Mamy już swoich przedstawicieli regionalnych, osoby znane, często to są przedsiębiorcy, ale są to też radni powiatowi, wojewódzcy, byli i obecni prezydenci miast – dodał Tyszkiewicz. – Na ten moment z nazwiska mogę wymienić tylko siebie, byłego prezydenta Gliwic, senatora Zygmunta Frankiewicza i b. prezydenta Tychów Andrzeja Dziubę, ale jest nas zdecydowanie więcej – dodał.
Według Tyszkiewicza, motywacją do utworzenia partii, było rosnące zagrożenie, które – jego zdaniem – wisi nad Polską, ze względu na rosnące poparcie w sondażach dla PiS-u, Konfederacji i środowiska skupionego wokół Grzegorza Brauna.