Władysław Kosiniak-Kamysz zapewnił, że rządz nie popiera umowy UE-Mercosur z powodu negatywnego wpływu porozumienia na polskie rolnictwo. Skomentował też poprzedni rząd w kontekście Zielonego Ładu.
Kosiniak-Kamysz komentował na Kanale Zero m.in. sprawę umowy UE-Mercosur. W programie przypomniano, że to umowa między UE a państwami Mercosur – Brazylia, Argentyna, Paragwaj, Urugwaj – której celem jest likwidacja barier celnych i ułatwienie wymiany towarów i usług. UE de facto premiuje zagranicznych producentów kosztem rodzimych, którzy muszą spełniać restrykcyjne unijne wymogi, by móc produkować i sprzedawać na terenie UE.
Wicepremier przypomniał, że wiele państw UE jest przeciwnych tej umowie. W szczególności sprzeciwiają się jej państwa z rozwiniętym rolnictwem, w tym Polska.
– Cały rząd jest przeciwko Mercosur, przyjął taką uchwałę i ona go obowiązuje – podkreślił Władysław Kosiniak-Kamysz.
Skomentował też dokumenty przywoływane przez obecny rząd, w tym konkluzje z posiedzeń Rady Europy z czasów, gdy rządził PiS, a premierem był Mateusz Morawiecki, a jeszcze wcześniej Beata Szydło. W tych dokumentach popierano przyspieszenie negocjacji ws. umowy z Mercosur.
Zdaniem wicepremiera Kosiniaka-Kamysza, rozmowy trwały „znacznie dłużej”, niż 1,5 roku.
– Byłem przeciwko Mercosur, zanim to było modne. Program PSL z 2019 roku. Jak o tym mówiliśmy, nikt jeszcze nie wiedział, co to jest Mercosur. Nie było to wtedy popularne. Byliśmy też przeciw umowie o wolnym handlu z Kanadą, jak była zawierana za rządów PiS – podkreślił Kosiniak-Kamysz.
Następnie odniósł się do tzw. Zielonego Ładu. Przypomniał, że jego wprowadzenie związane było z decyzjami rządów tzw. Zjednoczonej Prawicy.
– Przypomnę wypowiedź Janusza Wojciechowskiego, ówczesnego komisarza UE ds. rolnictwa, bo to za jego kadencji wchodził Zielony Ład. On mówił, że Zielony Ład to nie wymysł elit brukselskich – to program rolny PiS-u, napisany w Warszawie i przyjęty przez Brukselę – stwierdził lider PSL.