Andrzej B. organizował udział dziennikarzy we wrocławskim Marszu dla Jezusa. Do wiadomości z zaproszeniem załączył dziecięcą pornografię. B. już wcześniej był skazywany za pedofilię. Sprawę skomentował pastor.
„Nawet 22 lata więzienia grożą Andrzejowi B., wrocławskiemu listonoszowi, który angażując się we wrocławską edycję Marszu dla Jezusa, wraz z zaproszeniem na wydarzenia rozesłał zdjęcie nagiej dziewczynki” – poinformowało Radio Wrocław.
Marsz dla Jezusa to protestanckie wydarzenie. Jako główny kontakt na stronie wydarzenia podany jest pastor Jerzy Przeradowski.
Do zdarzenia doszło w lipcu 2023 roku. Andrzej B., z zawodu listonosz, wysłał do dziennikarzy katolickich mediów informację prasową z mapką Marszu dla Jezusa. Oprócz tego załączył zdjęcie nagiej dziewczynki.
Zaraz potem wysłał drugą wiadomość, w której przekonywał, że plik z pedofilskim materiałem został załączony przez wirusa.
– Oskarżony 17 lipca 2023 roku, za pośrednictwem strony internetowej, www.wroclawmarszdlajezusa.com oraz poczty internetowej Radia Rodzina, publicznie prezentował treści pornograficzne w postaci zdjęcia nagiej dziewczynki – powiedziała prokurator Karolina Stocka Mycek, rzecznik prokuratury okręgowej we Wrocławiu.
– 36-latek usłyszał dwa zarzuty. Pierwszy dotyczy prezentowania i rozpowszechniania dziecięcej pornografii, za co grozi do 12 lat pozbawienia wolności. Drugi z zarzutów dotyczy przechowywania i posiadania takich materiałów. Kodeks karny za to przestępstwo przewiduje do pięciu lat pozbawienia wolności – wyliczył komisarz Jabłoński z wrocławskiej komendy miejskiej.
Andrzej B. ma zakaz opuszczania kraju i dozór policji. Musiał też zapłacić 3 tys. zł poręczenia majątkowego.
– W ramach działań zabezpieczyliśmy elektroniczne nośniki pamięci wykorzystywane przez podejrzanego – przekazał policjant.
Dziennikarze Radia Wrocław ustalili w biurze prasowym Sądu Rejonowego dla Wrocławia-Śródmieścia we Wrocławiu, że Andrzej B. był już wcześniej dwukrotnie karany za pedofilię.
– Poprzednio był już karany za podobne przestępstwo, na karę pozbawienia wolności, którą odbywał w latach 2012 – 2018. Andrzej B. przyznał się do zarzucanego mu czynu i wyjaśnił, że żałuje tego co zrobił – dodała prokurator Karolina Stocka Mycek.
Sprawę skomentował pastor Jerzy Przeradowski. To do niego widnieje kontakt na stronie ogólnopolskiego Marszu dla Jezusa.
Potwierdził, że B. działał za jego zgodą i zapraszał na wydarzenie dziennikarzy. Andrzej B. miał sam zaoferować pomoc twierdząc, że ma kontakty do lokalnych mediów.
Zapytany o maila z pedofilską treścią, pastor odpowiedział, że Andrzej B. popełnił „techniczny błąd”.
– To, że to było zdjęcie niezgodne z prawem, to już wszyscy dobrze wiemy i to wszystko – powiedział tvn24.pl pastor Przeradowski.