Określany w mediach mętnego ścieku jako „skrajnie prawicowy” magazyn „Compact” może być dalej wydawany – orzekł we wtorek federalny sąd administracyjny w Lipsku, na wschodzie Niemiec. Tym samym w postępowaniu głównym podtrzymał swoją wcześniejszą decyzję, która za nieważny uznała rządowy zakaz publikacji czasopisma.
Ogłaszając wyrok sędzia Ingo Kraft stwierdził, że niemiecka konstytucja „gwarantuje wolność opinii i prasy, nawet dla wrogów wolności”. W jego ocenie magazyn nie przekroczył „konstytucyjnych zasad”. Agencja dpa pisze, że przy tego typu wyrokach kluczowa jest ocena czy w danym piśmie niekonstytucyjne treści są dominujące czy nie.
Przed rokiem sąd w Lipsku uznał, że choć w magazynie odnotowano „oznaki naruszenia godności ludzkiej” oraz „wojownicze i agresywne podejście do elementarnych zasad konstytucyjnych”, to istnieją wątpliwości, czy zakaz jego wydawania jest proporcjonalny do przewinienia.
Redaktor naczelny Juergen Elaesser przyjął wtorkowy wyrok sądu z zadowoleniem. Ocenił, że skoro nie da się zakazać wydawania „Compactu”, to nie da się również zakazać działania Alternatywy dla Niemiec (AfD), z którą to partią sympatyzuje czasopismo. – Jesteśmy najsilniejszym głosem opozycji. Jeszcze o nas usłyszycie – zapowiedział.
Założony w 2010 roku w Brandenburgii „Compact” ma nakład ok. 40 tys. egzemplarzy. Federalny Urzędu Ochrony Konstytucji (BfV) objął go w 2021 roku specjalnym nadzorem.
W lipcu 2024 roku ówczesna minister spraw wewnętrznych Niemiec Nancy Faeser zakazała publikacji magazynu. Uzasadniając tę decyzję, Faeser powiedziała, że „Compact” jest „główną tubą prawicowej sceny ekstremistycznej”, a także „podżega do nienawiści wobec Żydów, osób pochodzenia migracyjnego i niemieckiej demokracji parlamentarnej”.