Prezydent elekt Karol Nawrocki zapowiedział w niedzielę w Pułtusku, że 7 sierpnia, dzień po zaprzysiężeniu na prezydenta, wystąpi z pierwszymi inicjatywami. Zapewniał też, że będzie prezydentem pracowitym i prezydentem dialogu.
Prezydent elekt podkreślał, że był „obywatelskim i bezpartyjnym kandydatem” i jest bezpartyjnym prezydentem.
„Zobaczycie państwo, wszyscy, prezydenta pracowitego, prezydenta, który nie będzie czekał kolejnych tygodni i kolejnych miesięcy do tego, aby realizować plan” – powiedział. „Już 7 sierpnia wyjdę z konkretnymi inicjatywami, które będą wypełnieniem planu, za którym zagłosowało blisko 11 mln Polaków. I tych Polaków też nie dam oszukać, jako prezydent Polski” – oświadczył.
Nawrocki zwrócił się też do szefa rządu. „Zakładam, że premiera Donalda Tuska nie ma dzisiaj wśród nas (…), ale zakładam też, że być może nas ogląda teraz” – powiedział. „Panie premierze, przyszły prezydent Polski nie da zabrać Polsce demokracji i wolności wyboru prezydenta” – zaznaczył. „Tu jest Polska wolna, suwerenna, niepodległa i Polacy, którzy wybrali swojego prezydenta” – podkreślił.
Nawiązał też do przyszłej współpracy. „My, panie premierze, musimy się zacząć do siebie przyzwyczajać, więc czas porzucić histerię i nie niszczyć polskiej demokracji, tylko zacząć współpracować z przyszłym prezydentem na tyle, na ile to będzie możliwe” – dodał.
Zwracając się do zebranych, Nawrocki podkreślił, że to „wspólne zwycięstwo”. Wspomniał też o konieczności natychmiastowego uszczelnienia granic, „by nie zagrażali nam nielegalni migranci”.
Prezydent elekt dodał, że „jesteśmy narodem ambitnym i takim narodem będziemy przez najbliższe 5 lat”. „Informacja zobowiązująca, myślę, dla nas wszystkich, a przede wszystkim dla mnie jako dla przyszłego prezydenta: to zwycięzcy kreślą czas pokoju (…) i to po naszej stronie, po 6 sierpnia, będzie także odpowiedzialność za wspólnotowy narodowy dialog” – zapowiedział.
Nawrocki zapowiedział, że chce być prezydentem dialogu. „Ale dialogu, w którym każdy, kto jest do tego dialogu gotowy, mówi jasno: po pierwsze Polska, po pierwsze Polacy i interes narodowy, nasze wartości”. „Chcemy zbudować Polskę dla tych Polaków, którzy Polskę kochają. Powtórzę to: albo przynajmniej Polskę szanują” – zaznaczył.