Strona głównaGŁÓWNYTo już się dzieje w Polsce. "Nielegalny imigrant umieszczony pod jednym dachem...

To już się dzieje w Polsce. „Nielegalny imigrant umieszczony pod jednym dachem z małymi dziećmi”

-

- Reklama -

Kolejny przypadek w Polsce umieszczenia nielegalnego imigranta w Domu Dziecka. Poseł Konfederacji Krzysztof Mulawa nagłośnił sprawę mężczyzny umieszczonego w takim ośrodku w podwarszawskich Pęcherach.

Przypomnijmy, że w ostatnim czasie głośno było o Domu Dziecka w Skierniewicach, gdzie umieszczono trzech nielegalnych imigrantów, dostarczonych przez Straż Graniczną. Z pojawiających się doniesień wynika, że dyrekcja placówki nie miała możliwości wyrażenia sprzeciwu wobec takiej decyzji.

Dyrektor domu dziecka Irena Bodych przekazała, że imigranci to dwaj obywatele Gwinei i jeden Iranu. Tylko jeden z nich posiadał dokumenty.

Imigranci w domu dziecka w Skierniewicach. „Dyrektor nie miała możliwości sprzeciwu”

- Prośba o wsparcie -

Wesprzyj wolne słowo. Postaw kawę nczas.info za:

Teraz poseł Konfederacji Krzysztof Mulawa ujawnił podobny przypadek w podwarszawskim Domu Dziecka.

– Interweniuję w Domu Dziecka w Pęcherach pod Warszawą, do którego został przywieziony nielegalny imigrant zatrzymany w skradzionym samochodzie w Świnoujściu, na granicy polsko zachodniej – przekazał w krótkim nagraniu w mediach społecznościowych.

– Dodatkowym, bulwersującym faktem jest to, że wiek kostny tego imigranta pokazywał raczej, że jest on dorosłym facetem a nie dzieckiem. Dyrekcja tego ośrodka rozkłada ręce, nie otrzymując żadnej pomocy od państwa – wskazał.

– Pani dyrektor obawia się o swoje dzieci, a to są dzieci, które już w swoim życiu doświadczyły wystarczająco złego, żeby narażać je na kolejne niebezpieczeństwo – skwitował polityk.

„Zakończyłem właśnie interwencję w sprawie imigrantów z krajów o odmiennych kulturach i wartościach, którzy umieszczani są m.in. w Domu Dziecka w Pęcherach pod Warszawą” – napisał na portalu X poseł.

„Imigranci, co do których wieku nie mamy pewności, lokowani są w budynkach razem z kilkuletnimi dziećmi. Dyrekcja ośrodka ma poważne obawy co do przebywania tutaj ludzi o nieznanej historii, niejasnych intencjach i innych zwyczajach” – przekazał. Zaznaczył też, że ośrodek nie jest „przystosowany do przebywania w nim takich osób”, a państwo nie pomaga.

„Pani Dyrektor robi co może, ale źródło problemu leży gdzie indziej. Albo Premier Tusk w końcu zacznie poważnie traktować temat imigracji, albo dojdzie do kolejnej tragedii jak ta w Toruniu! Już dawno wybrzmiał ostatni alarm, obudźmy się!” – apelował poseł.

Najnowsze