Strona głównaOpinieWybory prezydenckie. Braun OSTRO: Wajchę przełoży na jedną albo na drugą stronę...

Wybory prezydenckie. Braun OSTRO: Wajchę przełoży na jedną albo na drugą stronę siła obca

-

- Reklama -

Wajchę przełoży na jedną albo na drugą stronę siła obca – powiedział w kontekście wyborów prezydenckich polski poseł do Parlamentu Europejskiego Grzegorz Braun. Sąd zarządził już przeliczenie głosów w 13 komisjach, ale nie brakuje głosów osób, które domagają się podobnego działania w całym kraju, choć zdaniem sędziego Sądu Najwyższego nie ma do tego podstawy prawnej.

W poniedziałek 16 czerwca Państwowa Komisja Wyborcza przyjęła sprawozdanie z wyborów prezydenckich. Sprawozdanie poparło 6 członków PKW, przeciw był jeden, a 2 wstrzymało się od głosu. Teraz trafi ono do Sądu Najwyższego, który rozstrzyga o ważności wyboru Prezydenta RP.

Podczas posiedzenia PKW zaakceptowała także wniosek Ryszarda Kalisza, zgodnie z którym sprawozdanie zostanie przekazane także Prokuratorowi Generalnemu. – Nie twierdzę, że te wyniki są nieprawidłowe. Twierdzę natomiast, że PKW nie ma instrumentów prawnych i faktycznych do sprawdzenia tych wyników, czyli do zarządzenia przeliczenia głosów. (…) Nie mamy żadnej innej wiedzy, niż wynikająca z protokołów. Natomiast dla mnie te protokoły są zastanawiające – tłumaczył Kalisz.

Jak dodał, dlatego PKW wskazuje Sądowi Najwyższemu, żeby sprawdził te protokoły. – Podajemy też Prokuratorowi Generalnemu – sprawdźcie, co się działo w tych komisjach – mówił Kalisz.

- Prośba o wsparcie -

Wesprzyj wolne słowo. Postaw kawę nczas.info za:

Co prawda sąd zdecydował o ponownym przeliczeniu głosów w 13 komisjach, ale podobnego działania w całym kraju domaga się między innymi poseł Koalicji Obywatelskiej Roman Giertych. „Po przeliczeniu 8 komisji Trzaskowski dostał prawie 3 tysiące więcej głosów niż policzyła PKW” – napisał na X Giertych.

Czytaj także: Uśmiechnięta Polska po wyborach. Jakoś to będzie

Prof. Krzysztof Wiak, prezes Sądu Najwyższego kierujący Izbą Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, poinformował jednak w rozmowie z money.pl, że takie działanie nie jest możliwe w świetle prawa. – Przede wszystkim prawo wyborcze nie zna takiej instytucji jak przeliczanie głosów w całym kraju – powiedział.

– Kodeks wyborczy przewiduje możliwość wnoszenia protestów wyborczych w sytuacji, kiedy występują wątpliwości wobec prawidłowości w liczeniu głosów czy wypełnieniu protokołu głosowania przez konkretną komisję wyborczą. Wówczas Sąd Najwyższy może dopuścić dowód z oględzin kart wyborczych i przeprowadzić takie postępowanie sam albo zwrócić się w drodze odezwy o udzielenie pomocy sądowej, zlecając takie czynności właściwemu sądowi rejonowemu – dodał prof. Wiak.

Giertych na swoim X snuł także wizję możliwości unieważnienia wyborów. „Jeżeli w przeliczeniu głosów wyjdzie, że fałszowanie miało charakter systemowy, to wybory muszą być unieważnione bez względu na to, czy matematycznie wygra Trzaskowski. Zarzuty są bowiem w większości protestów, w których obywatele podpisali się na przygotowanym moim wzorcu, przede wszystkim do oszustwa losowania przy składach OKW. Przeliczenie jest tylko środkiem dowodowym, który ma wskazać, że te składy złożone z sojuszników KN miały wpływ na wynik. Jeżeli taki związek zostanie udowodniony na przykładzie setek komisji i tysięcy głosów, to wybory muszą być unieważnione i przeprowadzone od początku. Jeśli nie, to zaprzysięgniemy K. Nawrockiego” – napisał.

Przełożenie wajchy?

Do kwestii uznania wyborów przez uśmiechniętą koalicję odniósł się w rozmowie na kanale „POLSKA W REALU24” na YouTube polski poseł do Parlamentu Europejskiego Grzegorz Braun.

– W pierwszych godzinach, w pierwszych dniach po tych najpierw sondażach, a potem wynikach ogłoszonych przez Państwową Komisją Wyborczą wyglądało na to, że ci, którzy dzisiaj mają rząd i większość rządową w Sejmie, że wynik tych wyborów uznają – powiedział.

Jak dodał, „krótkie wystąpienie Donalda Tuska taki miało wymiar, takie miało znaczeniem, ale widać, że w miarę upływu czasu nie słabną, a wzmacniają się apetyty na to, żeby ten wynik zakwestionować”.

– Myśmy ostrzegali, ale my nie mamy takiej pozycji, takich narzędzi działania politycznego, żeby albo samemu wszystko to weryfikować albo też wywierać presję, która by przechyliła szalę na jedną czy na drugą stronę – wskazał.

– Sądzę, że tutaj wajchę przełoży na jedną albo na drugą stronę siła obca, że jeżeli ambasady niemiecka, amerykańska, izraelska i cała ta koalicja eurokołchozowa, jeżeli się włączy w tę akcję na naszej scenie politycznej, to wiele może się jeszcze zmienić tego lata. Ja tego absolutnie nie wykluczam, ale trzeba mieć świadomość, że to będzie działanie wtedy siły obcej – podkreślił Braun.

Najnowsze